Jak zdiagnozować chorego pod kątem zakażenia koronawirusem? Linia diagnostyczna wirusa z Chin już w Polsce
Od czwartkowego popołudnia w Polsce możliwa jest diagnostyka chorych pod kątem zakażenia koronawirusem. Państwowy Zakład Higieny otworzył linię diagnostyczną wirusa z Chin dysponując pełnym wzorcem genetycznym. Dotychczasowe badania wykluczyły zarażenie koronawirusem z Wuhan.
TOP 5 Silesia Flesz sprawdza, czy śląskie jest gotowe na koronawirusa!?
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
W piątek odbyła się konferencja Waldemara Kraski, sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia, wraz z przedstawicielami jednostek podległych o bieżącej sytuacji sanitarno-epidemiologicznej dotyczącej koronawirusa.
– W Polsce nie mamy jeszcze przypadku koronawirusa, ale zakładamy, że prędzej czy później się pojawi. Objęliśmy stałym nadzorem epidemiologicznym 500 osób, kilkanaście jest hospitalizowanych. Na stronie Ministerstwa Zdrowia znajduje się lista oddziałów zakaźnych, do których powinny się zgłaszać osoby, które wróciły z Chin i mają typowe dla koronawirusa objawy – powiedział wiceminister Waldemar Kraska.
W czwartek w Polsce ruszyła również linia diagnostyczna w kierunku koronawirusa w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – Państwowym Zakładzie Higieny. – Obecnie dysponujemy pełnym wzorcem genetycznym na podstawie wzorców własnych i przekazanych przez ośrodek w Berlinie – powiedział Grzegorz Juszczyk, dyrektor NIZP-PZH. – Współpracujemy w tym zakresie z Wojewódzkim Szpitalem Zakaźnym w Warszawie, a także laboratoriami zagranicznymi. Jeśli w naszych badaniach potwierdzimy wirusa, konsultujemy je z międzynarodowym ośrodkiem. Jednak do tej pory nie mieliśmy wyniku dodatniego. Mamy przygotowane procedury do wdrożenia w takiej sytuacji – dodaje Juszczyk.
Przygotowane procedury działania są jedynie zabezpieczeniem na wypadek wystąpienia koronawirusa w Polsce. – Właściwie mówimy o epidemii, której nie ma. Mamy do czynienia z epidemią w Wuhan. Jest to 10 tys. zakażonych w jednym mieście. Przypadki, które występują w Unii Europejskiej to osoby, które przyleciały z Chin. WHO nie ogłosiło pandemii, ale podkreśliło, że istnieje taka możliwość. Pandemia to zachorowania na kilku kontynentach, w tej chwili mamy do czynienia z epidemią w jednym okręgu – podkreślił prof. Andrzej Horban, Krajowy Konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
W Polsce wszystkie procedury zalecane przez WHO zostały wdrożone. – Jesteśmy bezpieczni i mamy wdrożone wszystkie procedury, o których dziś poinformowało WHO. Zaczęliśmy działać i realizować procedury zanim powstały rekomendacje WHO – powiedział Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny.
Ministerstwo Zdrowia przypomina, że przełom stycznia i lutego to okres wzmożonej zachorowalności na grypę. Jeśli ktoś nie był w Chinach i nie miał kontaktu z osobą, która wróciła z Chin, a ma objawy grypowe, powinien udać się do lekarza POZ. Osoby, które wróciły do Polski z Chin i mają temperaturę, kaszel i duszność powinny zgłosić się do najbliższego oddziału zakaźnego, lista jest opublikowana na stronie MZ.
Katowice: wjechał do tunelu mając na liczniku ponad 140 km/h! Tego się nie spodziewał
Pogotowie strajkowe w PGG. W poniedziałek masówki we wszystkich kopalniach i zakładach
Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej pomagają choremu Kubie ze Strzemieszyc [WIDEO]
źr. Ministerstwo Zdrowia