Jaki będzie wyrok w sprawie śmierci dwóch dziewczynek na pasach w Mikołowie? Są trzy apelacje! [WIDEO]
W listopadzie 2017 na przejściu dla pieszych w Mikołowie zginęły dwie nastolatki. Przed sądem okręgowym w Katowicach rozpatrywana jest apelacja w sprawie tragicznego w skutkach potrącenia.
Były prezydent traci mandat, bo ma pianino? I co jest w poradniku „Jak przeżyć na SOR?” Sprawdźcie w TOP 5 SILESIA FLESZ!
Sąd pierwszej instancji skazał kierującego samochodem Arkadiusza O. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, orzekł nawiązki na rzecz rodzin dziewczynek i poszkodowanego mężczyzny oraz zakazał tyszaninowi przez pięć lat prowadzić pojazdy. W sprawie wpłynęły trzy apelacje. Jedną wniósł obrońca oskarżonego, drugą pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, a trzecią prokurator.
Arkadiusz O. nie stawił się na sali rozpraw. Jego obrońca przekonywał, że poszkodowani nie posiadali elementów odblasków i nie zachowali należytej ostrożności przy przechodzeniu przez przejście. Domaga się zmniejszenia zawieszenia wyroku do dwóch lat i skrócenia zakazu prowadzenia pojazdów do trzech lat. Chce też zmniejszenia nawiązki dla rodzin ofiar i poszkodowanego mężczyzny. Prokurator i pełnomocnik rodziców także złożyli apelację od wyroku.
-Zarówno apelacja prokuratora jak i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych szła w tym kierunku, że wyrok sądu pierwszej instancji jest za łagodny, zbyt dający wiarę wyjaśnieniom oskarżonego. Z punktu widzenia społecznego wymiaru kary niesprawiedliwy – uważa prok. Jacek Długosz, Prokuratura Rejonowa w Mikołowie.
Wyrok dla kierowcy, który potrącił śmiertelnie dziewczynki w Mikołowie. Prokurator: To za mała kara!
-Argumenty słyszeliście państwo na sali. One dotyczą zachowań kierowcy a szereg tych zachowań jest przez nas kwestionowanych i w naszej ocenie niedostatecznie ocenionych przez sąd pierwszej instancji. Mówię tutaj o kwestii prędkości kierowcy, o kwestii nieobserwowania przedpola jazdy, poruszania się po lewym pasie jazdy przy prawostronnym obowiązku ruchu w Polsce, dlatego oczekują oni kary trzech lat pozbawienia wolności, bez możliwości zawieszenia – mówi adw. Dariusz Kawalec, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.
-Jeśli ktoś wymachuje pistoletem i zabija drugą osobę, to jest morderstwo. A jeśli ktoś jedzie autem przy słabej widoczności, z nadmierną szybkością, lewym pasem, nie obserwując uważnie przedpola pojazdu, którym się porusza, nie zachowując szczególnej uwagi na oznakowanym, oświetlonym przejściu dla pieszych, taranując trzy osoby i psa, wskutek czego zabija dwie dziewczynki, psa i ciężko rani chłopaka – to jest wypadek? Nasze życie od tego momentu zmieniło się o 180 stopni. Nie ma dla kogo żyć – mówi Piotr, tata jednej z nieżyjących dziewczynek.
Wyrok ma zapaść za tydzień.
autor: Sandra Hajduk