JSW wyciąga wnioski po katastrofie w Zofiówce. Będzie nowoczesny system monitoringu podziemnego górników!
Komisja badająca przyczyny katastrofy w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju, poinformowała o wynikach swoich prac. Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej chcą też zainwestować spore środki w nowoczesne rozwiązania, które mają poprawić bezpieczeństwo pracujących pod ziemią górników.
Sejmik wdepnął w KAŁUŻĘ, a prezydent Rybnika potknął się o alkomat. Zobaczcie nowe TOP 5 SILESIA FLESZ!
Trzech górników zginęło od razu, a dwóch jakiś czas później. Przyczyną uduszenia było wysokoenergetyczne tąpnięcie w partii H w kopalni Ruch Zofiówka. Tąpniecie z 5 maja wyzwoliło ogromną ilość metanu, do tego wysoka temperatura, a także wilgotność sprawiły, że akcja ratowników górniczych, była tak trudna.
-Kierownictwo akcji bardzo skrupulatnie, niezależnie od ilości tych zastępów, ale musiało bardzo skrupulatnie podchodzić do tego, aby dbać o bezpieczeństwo również tych ratowników, którzy już przy ilościach tych zagrożeń, pracowali w ekstremalnie trudnych warunkach – mówi Piotr Buchwald, prezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
O skali trudności świadczy liczba zaangażowanych ratowników. W akcji brały udział 334 zastępy ratownicze, a każdy liczył 5 ratowników. -Najistotniejszym wnioskiem, jaki został sformułowany w wyniku prac komisji jest wniosek dotyczący konieczności oceny weryfikacyjnej dotychczas stosowanych metod prognozy zagrożenia tąpaniami. Głównie ze względu na to, że to zdarzenie co do wydatku energetycznego, co do skali zniszczeń, po prostu nas zaskoczyło pomimo zastosowanych praktycznie wszystkich znanych dotychczas nauce i praktyce metod prognozy – mówi Zbigniew Rawicki, Dyrektor Departamentu Górnictwa WUG.
KATASTROFY W KWK ZOFIÓWKA NIE DAŁO SIĘ UNIKNĄĆ – MÓWI KOMISJA WUG:
Katastrofy w Zofiówce nie można było uniknąć. Komisja zakończyła badanie przyczyn tragedii
Bezpośrednio po zdarzeniu powołane zostały dwie komisje, które miały z jednej strony przeanalizować przebieg akcji ratowniczej, a z drugiej podjąć decyzję, co można poprawić i jakich zmian dokonać, żeby górnicy w kopalniach byli bardziej bezpieczni. Z pomocą ma przyjść rozwijająca się technologia i cyfryzacja.
Aktualnie testowany jest na przykład taki jak ten system, który w razie ewentualnej katastrofy – w sposób bieżący będzie miał możliwość lokalizacji górników. -Chodzi o to, żeby nie zdawać się tylko na rejestratory, które są w lampach i które poszukuje się za pomocą specjalnych anten w momencie kiedy jest zawał, ale żeby mieć informację gdzie pracownik był tuż przed zdarzeniem, bo wtedy możemy bardzo szybko zawęzić strefę poszukiwań. A w tego typu katastrofach z jaką mieliśmy do czynienia na Zofiówce ten czas był najistotniejszy – wyjaśnia Artur Dyczko, z-ca prezesa zarządu ds. Strategii i Rozwoju JSW.
ZNANE SĄ PRZYCZYNY ŚMIERCI GÓRNIKÓW Z KWK ZOFIÓWKA:
Dwóch górników się udusiło! Znane są przyczyny śmierci górników z kopalni Zofiówka
Polskie górnictwo ma w planach wydać nawet kilkaset milionów złotych do 2030 roku na rozbudowanie zintegrowanej sieci lokalizacyjnej. Po tragedii w Zofiówce każda z rodzin otrzymała odszkodowania i rekompensaty finansowe. Ale to nie wszystko. -Otoczyliśmy rodziny opieką psychologiczną. Zarówno wdowy, dzieci. Wszystkie osoby dotknięte tą tragedią w miesiącach letnich korzystały z wyjazdów, które związane były z okresem wakacji w szkołach – mówi Daniel Ozon, Prezes Zarządu JSW.
Z opieki psychologów rodziny cały czas mogą korzystać. Bezpośrednio po zakończeniu akcji ratowniczej 5 wdowom po tragicznie zmarłych górnikach zaproponowana została praca w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Z tej oferty wszystkie kobiety skorzystały.
(Radosław Nosal)
