Radni z Katowic przeciwni budowie Green Park Silesia na obrzeżach Parku Śląskiego! [WIDEO]

Radni z Katowic sprzeciwiają się planom inwestycji mieszkaniowych w bezpośrednim sąsiedztwie Parku Śląskiego. Rada przyjęła dziś apel o takiej treści, który wystosuje do prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali i radnych tego miasta. Chodzi o planowaną budowę osiedla Green Park Silesia.

 

Sejmik wdepnął w KAŁUŻĘ, a prezydent Rybnika potknął się o alkomat. Zobaczcie nowe TOP 5 SILESIA FLESZ!

-Jesteśmy mocno zaniepokojeni sytuacją, która może mieć miejsce, to znaczy natężeniem ruchu, pogorszeniem się jakości życia mieszkańców wszystkich trzech miast – mówi Tomasz Szpyrka, radny z Katowic.

Mowa już nie tylko o Katowicach i Chorzowie, ale też Siemianowicach Śląskich. Bo ci obawiają się między innymi dużego natężenia ruchu z powodu budowy. -Ja się w ogóle cieszę jako mieszkaniec, że Katowice się przyłączyły i bronią tego terenu, są przeciwko zabudowie. A u nas, tu w Chorzowie jakoś… no wiadomo, koalicja ma większość, radnych PiS’u, którzy są przeciwko, jest mniej. No ale według tej dzisiejszej uchwały to czarno widzę – mówi Gerard Mądry, Stowarzyszenie „Nasz Park”.

Dziś na sesji Rady Miejskiej radni z Chorzowa przegłosowali projekt uchwały, która określa lokalne standardy urbanistyczne dla inwestycji mieszkaniowych. Projekt w dużym stopniu wpisuje się w plany inwestora. O tym, czy osiedle powstanie radni zadecydują jednak na kolejnej sesji.

–Będę głosował przeciwko takim zmianom. I to moje stanowisko podtrzymuję. W tych dyskusjach również mówiłem, że będę rekomendował radnym swojego klubu, żeby również głosowali przeciwko – mówi Waldemar Kołodziej, przewodniczący Rady Miasta w Chorzowie, Koalicja Obywatelska.

Pierwotnie radni o budowie zadecydować mieli dzisiaj. Zrobią to jednak dopiero w drugiej połowie grudnia. – W międzyczasie Green Park Silesia zaktualizował swój wniosek, co oznacza, że my musieliśmy ten wniosek przesłać do wielu różnych instytucji, między innymi do wojewody. No i w specustawie jest określony czas jak długo musimy czekać na odpowiedź – mówi Karolina Skórka, Urząd Miasta w Chorzowie.

Z kolei inwestor zapewnia, że nie ma się czego obawiać. Argumentuje, że inwestycja nie powstanie na terenie Parku Śląskiego, a wycięte zostaną tylko schorowane drzewa. Ich miejsce mają zastąpić nowe.

Inwestor nie obawia się też o komunikację. – My jesteśmy absolutnie spokojni o ruch uliczny. Proszę zwrócić uwagę, my jesteśmy na działce, która rzeczywiście przylega do ul. Bytkowskiej i z poziomu wyjazdu z ul. Józefowskiej mamy totalnie bezkolizyjny lewoskręt, który kieruje nas na to osiedle. W związku z powyższym nawet w godzinach szczytu jeśli przyjedziecie tutaj państwo, to zobaczycie pusty pas, którym spokojnie można skręcić na tę działkę – mówi Aleksandra Ślifirska, rzecznik prasowy Green Park.

Nowe osiedle ma składać się z 15 bloków, które mają od 5 do 9 kondygnacji i w których znajdzie się łącznie ponad 1100 mieszkań.
(Paweł Jędrusik)