Było 5, teraz jest ich ponad 50. Docelowo w Czeladzi ma być nawet 100 kamer. Miasto rozbudowuje sieć monitoringu miejskiego.
Trojaczki z Rudy Śląskiej i parkowanie „na janusza”! Zobaczcie najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ
-Na pewno to dobry pomysł. Przedtem nie było tak niebezpiecznie – teraz o godz. 20.00 ludzie się zamykają w mieszkaniach, nie wychodzą, boją się – mówi Aleksandra Żakiewicz, mieszkanka Czeladzi.
Z końcem 2018 roku kamery zostały uruchomione m. in w nowo wyremontowanym Parku Grabek. Kamery strzegą również m.in. budynku urzędu miejskiego. To tutaj znajduje się Centrum Monitoringu. Na razie obsługują go tylko strażnicy miejscy.
-W tej chwili nie mamy pewnej obsługi, musimy zatrudnić jeszcze pracowników, którzy będą całą dobę pracować – te koszty na pewno jeszcze wzrosną, ale myślę, ze warto takie środki poświęcić – mówi Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi.
Wszystkie kamery kosztowały ponad milion złotych, za około 500 tys wbudowano centrum monitoringu. -Monitoring się sprawdza. W ub. roku było 41 interwencji ujawnionych z monitoringu – w tym 18 przypadków zostało przekazanych na policję – mówi Przemysław Piekoszewski, Straż Miejska w Czeladzi.
Sygnał z monitorów ma być również wkrótce przesyłany do komisariatu policji w Czeladzi.
(Monika Herman)
