reklama
Kategorie

Katowice: Ratują psa zabranego spod Będzina. Weterynarze przerażeni stanem Tiny! [WIDEO]

reklama

Siedmioletnia Tina jest po operacji guza oka. Ale jeszcze kilka dni temu była w drastycznym stanie. Suczka oprócz problemów z okiem, była wychudzona i brudna.

 

Zagłosuj na TOP 5 Silesia Flesz w Bitwie Programów TVS! TOP 5 – wiesz pięć razy więcej o swoim regionie.

-Trudno nam mówić czy był skatowany, czy nie. Był to raczej wynik totalnego zaniedbania i nieświadomości, co się dzieje. Opiekun lub opiekunka psa zapewne nie wiedzieli o co chodzi.Gdyby ten guz operowany był kilka miesięcy wcześniej to jest duża szansa, że to oko byłoby do zoperowania – mówi Krzysztof Czogała, Klinika Weterynaryjna Brynów w Katowicach.

Psa w takim stanie lekarz weterynarii Krzysztof Czogała dawno nie pamięta. Odebrany został z posesji w Sarnowie koło Będzina. Ale bez pomocy policji.

 

reklama

-Stwierdzili, że pies wygląda dobrze w ich ocenie i nie potrzebuje natychmiastowej pomocy weterynarza. Ponieważ nie leży i nie piszczy, a poza tym nie mogą stwierdzić znęcania się nad zwierzęciem, bo nie widzieli właścicielki – mówi Anita Chromy, OTOZ Animals Gliwice.

SZOK! Ktoś zabija koty w Mysłowicach?!

Policja zarzuty odpiera.

-Było pilne polecenie ze strony dyżurnego, który musiał akurat ten patrol przemieścić w związku z inną interwencją, bardzo pilną. Policjanci pouczyli pracownie OTOZ Animals Gliwice, że w momencie kiedy pojawi się właścicielka tych psów – żeby o tym poinformowały i wtedy patrol ponownie pojawi się na miejscu – mówi kom. Paweł Łotocki, rzecznik KPP Będzin.

Pies ostatecznie został odebrany bez pomocy policji, teraz prowadzona jest zbiórka pieniędzy na jego dalsze leczenie. Na razie Tina pozostanie w klinice na okres rekonwalescencji.

Psa w takim stanie lekarz weterynarii Krzysztof Czogała dawno nie pamięta. Odebrany został z posesji w Sarnowie koło Będzina
Psa w takim stanie lekarz weterynarii Krzysztof Czogała dawno nie pamięta. Odebrany został z posesji w Sarnowie koło Będzina

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button