Na os. Paderewskiego już teraz jest tłoczno, a może być jeszcze bardziej. Inwestycje mieszkaniowe rosną tu jedna po drugiej. Teraz kolejny inwestor chciał wybudować tu ponad 100 mieszkań. Jednak obecni mieszkańcy w tej sytuacji okazali się niezbyt gościnni.
– Po wsłuchaniu się w głosy lokalnej społeczności doszliśmy do wniosku, że funkcja mieszkaniowa będzie zdecydowanie mniej kontrowersyjna i zdecydowanie bardziej przyjazna środowisku, lokalnej architekturze i temu miejscu. W związku z tym przerwaliśmy te prace związane z budowa biurowca, który był zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – mówi Eugeniusz Jasikowski inwestor z Oriens Style.
Wraca nauka zdalna! W szkołach tylko klasy 1-4! MEN podało termin
Park Śląski z nowej nazwy wyrzucił gen. Jerzego Ziętka. W Chorzowie zawrzało z oburzenia!
Możesz kupić auto Jana Kobuszewskiego. Drogo, bryka z lat 90., a ludzie się o nią biją
Dlatego inwestor postanowił skorzystać ze specustawy „lex deweloper”, która umożliwia stawianie budynków mieszkalnych tam, gdzie nie pozwalają na to plany miasta. Wniosek dotyczący budowy od 85 do 110 mieszkań przy ul. Sowińskiego nie spotkał się z ciepłym przyjęciem mieszkańców osiedla, którzy poczuli się pominięci. Choć rok temu miasto zgodziło się na prawie identyczny budynek.
– Lex deweloper jest zła i to trzeba jasno sobie powiedzieć, że nie jest to właściwy sposób, żeby budować budynki. Najwłaściwszym sposobem jest zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Gdyby inwestor chciałby iść tą drogą, to ta procedura byłaby dłuższa, ale przynajmniej dopuściłaby do głosu mieszkańców, inne podmioty i dopuściłaby konsultacje społeczne. Natomiast lex deweloper dopuszcza konsultacje w czasie miesiąca, a tak się złożyło, że połowa tego czasu to były święta, więc praktycznie nie było na nie czasu – mówi Adam Południak, z rady dzielnicy os. Paderewskiego-Muchowiec.
Zgodnie z obowiązującym planem może tu powstać biurowiec. Przed taką inwestycją przestrzegał architekt zaangażowany w plan budowy nowych mieszkań.
– Byłby budynkiem zaledwie o 1000 m kw. mniejszym, w którym zatrudnienie znalazłoby zapewne około 700 osób. Jeśli doliczyć do tego jeszcze klientów, to mamy do czynienia z codzienną rotacją około tysiąca osób. Plan miejscowy nakłada obowiązek zrealizowania 55 miejsc parkingowych. Proszę sobie wyobrazić jak duży byłby niedobór miejsc parkingowych w stosunku do zapotrzebowania – mówi Tomasz Konior architekt z Konior Studio.
Ostatecznie radni stanęli po stronie mieszkańców. Jedną z 6 osób, które postanowiły się wstrzymać, był przewodniczący rady miasta.
– Zagłosowanie przeciw wiąże się z koniecznością twardego uzasadnienia tej decyzji. Według mojego rozeznania i tego, co ja analizowałem, uważam, że niestety poza wieloma emocjami może się okazać, że decyzja o odmowie tej inwestycji może nie być wystarczająco poparta twardymi prawnymi przepisami. Oczywiście, tę kwestię będziemy analizować – mówi Maciej Biskupski przewodniczący rady miasta Katowice.
Osiedle Paderewskiego w Katowicach to atrakcyjna lokalizacja. Niezależnie od tego dzisiejszej decyzji, na tym sprawa się nie kończy. Dopiero okaże się, czy nie lepszym rozwiązaniem było przyjęcie takiej propozycji inwestora niż czekać na kolejną, która może się okazać mniej korzystna dla mieszkańców.
autor: Łukasz Kądziołka
