Kilkudziesięciu górników nie wyjechało na powierzchnię! Rozpoczął się strajk w kopalaniach
Górnicy na Śląsku rozpoczęli strajk.Po pierwszej zmianie wielu z nich z kopalni Ruda i Wujek nie wyjechało na powierzchnię. Do końca dnia w samej Halembie pod ziemią ma protestować ok. 100 osób. Związkowcy zapowiadają, że protesty będą się rozszerzać na inne kopalnie należące do PGG, a nie wykluczone, że także na te z innych spółek.
Sprawdźcie HITY i NOWOŚCI w jesiennej ramówce TVS!
Rozpoczęły się podziemne protesty w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Część górników po zakończonej zmianie nie wyjechało na powierzchnię.
W ruchu Halemba kopalni Ruda na powierzchnię nie wyjechało 49 górników, a w ruchu Pokój tej samej kopalni – 13 górników.
Związkowcy informują o protestujących górnikach w kopalni Ruda – ruchu Bielszowice. Trzech górników protestuje też pod ziemią w katowickiej kopalni Wujek.
– Najbardziej drastyczną z form to są protesty pod ziemią. My nie chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji,
w której rzeczywiście po kilkaset osób będzie protestować pod ziemią kopalń. Dlatego, że to jest po
prostu groźne i niebezpieczne dla tych osób, które ten protest prowadzą. Dlatego nadal staramy się
ograniczać ilość tych osób, które podejmują te protesty, licząc na to, że jest to wystarczający sygnał, że ta
determinacja jest tak duża, że rząd się odezwie – mówi Bogusław Ziętek, Sierpień ’80.
Protest pod ziemią kopalni jest najbardziej radykalny, niebezpieczny i ryzykowny dla protestujących górników. Został podjęty na 4 kopalniach, co świadczy o wielkiej determinacji tych ludzi. To walka o wszystko. #protestynaŚląsku
— Patryk Kosela (@KoselaPatryk) September 21, 2020
Kulminacyjnym protestem będzie demonstracja w Rudzie Śląskiej. Całego społeczeństwa Rudy Śląskiej i wszystkich organizacji związkowych, które działają nie tylko w górnictwie na terenie Rudy.
Obawy o przyszłość mają też w kopalniach Tauron Wydobycie, choć nikt oficjalnie nie mówi o ich
zamykaniu. Tak jest między innymi w Jaworznie.
– Załoga jest bardzo niepewna co do swojego losu, co do swojej przyszłości. Krąży tyle informacji różnych, w których brakuje rzetelnych faktów na temat przyszłości, że będziemy w jakiś sposób istnieć, współpracować. Każdy się boi, co będzie jutro, pojutrze, czy ktoś nie podejmie decyzji, że będziemy musieli się „zwijać” – mówi Maciej Bochenek, radny z Jaworzna, związkowiec.
Dzisiaj strona społeczna spotkała się z wicemarszałkiem sejmu Włodzimierzem Czarzastym i prezesem Tauron Wydobycie Tomaszem Cudnym. O rzekomym zamykaniu kopalń Taurona informowali w ulotkach między innymi związkowcy z Halemby.
– No wygląda marnie, tak. Wygląda to tak, że nie bardzo wiadomo, dokąd to wszystko zmierza. To nie jest nowomowa. Po prostu jeśli ktoś nie wie, do kiedy węgiel ma być wydobywany, czy te szyby, które są tworzone, są tworzone na pewno rozsądnie i czy mają jakąś perspektywę czy nie. Czy te złoża, które są pod Jaworznem, czy na około Jaworzna czy będą eksploatowane do końca, czy nie, to jak można coś normalnego planować? – mówi Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek sejmu, Lewica.
– Przez lata mamiono szczególnie właśnie związkowców, że sytuacja w górnictwie jest świetna, że górnictwo się rozwija, że będziemy robić nowe inwestycje, budować nowe kopalnie. Minęły trzy lata od tego okresu i nagle słyszymy, że jest w zapaści, ruinie – mówi Wojciech Saługa, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Jednocześnie w kopalniach należacych do PGG jutro rozpoczynają się masówki.
Autor: AS, Paweł Jędrusik
Podejrzani o podpalenie składowiska odpadów chemicznych zatrzymani!
Piast Gliwice walczy o Ligę Europy, ale w ekstraklasie szoruje dno. Z Jagiellonią będzie lepiej?