reklama
Kategorie

Klęska Zjednoczonej Lewicy to sukces Partii Razem. Polska lewica odrodzi się po wyborczym blamażu?

reklama

Jak u siebie, ale jeszcze tylko przez chwilę. Poseł Zbyszek Zaborowski w Sejmie przez 5 kadencji, już wkrótce pożegna się z tym biurem i swoimi współpracownikami. -W ostatnim tygodniu kampanii popełniliśmy błędy marketingowe no i przede wszystkim nie udźwignęła liderka ciężaru debaty – uważa Zbyszek Zaborowski ze Zjednoczonej Lewicy. Barbara Nowacka Zjednoczonej Lewicy miała zapewnić wyborczy sukces, wczoraj to ona musiała ogłosić druzgoczącą porażkę. -6,6 % nie oszukujmy się, że liczyliśmy na więcej, wiemy, że więcej było w zasięgu naszych możliwości – mówiła podczas wieczoru Barbara Nowacka. Lewicowej koalicji nie udało się sforsować 8-procentowego progu wyborczego.

-Być może żeśmy za późno rozpędzili się z kampanią, może żeśmy za późno w ogóle się jednoczyli, może trzeba było przed wyborami prezydenckimi, ale cóż, stało się – dodaje Nowacka. Co przesądziło o tak słabym wyniku? Eksperci od marketingu politycznego nie mają wątpliwości. Nowacka na finiszu kampanii wypadła blado na tle Adriana Zandberga- lidera nowej na scenie politycznej lewicowej siły, Partii Razem. –Zabił Zjednoczoną Lewicę, ponieważ wypadł rzeczywiście świetnie, wiadomo było, że będzie czerpał elektorat z tych ludzi, którzy głosowali czy chcieli głosować na Zjednoczona Lewicę – mówi Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista ds. kreowania wizerunku.

I najprawdopodobniej to on zagwarantował 3-procentowy przepływ elektoratu. Ale i to nie wystarczyło by ci lewicowi debiutanci znaleźli się w Sejmie. -Biorąc pod uwagę, że istniejemy niecałe pół roku, zaczynaliśmy od zera bez elektoratu, musieliśmy zbudować struktury, nie mieliśmy sponsorów, ani z finansowania z budżetu jest to na pewno sukces – mówi Łukasz Moll, Partia Razem. Sukces, który zdaniem politologów wystarczy na dobry start przy następnych wyborach. -W tej sytuacji Razem jest w bardzo komfortowej sytuacji, jest partią świeżą z subwencja, która może budować swoją pozycję choćby wybory samorządowe, to będzie dobry test – mówi Tomasz Słupik, politolog, Uniwersytet Śląski.

reklama

Oni swój test tym razem oblali, w SLD, to już pewne szykuje się teraz pokoleniowa zmiana. -Ja już wiele miesięcy temu powiedziałem, że niezależnie od wyniku nie będę kandydował na szefa SLD i nic się nie zmienia – mówi Leszek Miller, przewodniczący SLD. Oprócz tego, że po raz pierwszy w wolnej Polsce w ławach na Wiejskiej zabraknie posłów i posłanek lewicy, a socjalny elektorat do siebie bardziej przekonują teraz propozycje PiS. <.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button