Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Kolejne zapadlisko w Trzebini WIDEO

Ziemia zapadła się tu nagle na głębokość 5 metrów. Kolejne już zapadlisko w Trzebini powstało na środku piłkarskiego boiska, na którym jeszcze kilka dni wcześniej odbywał się trening.

 

„Właśnie graliśmy prawie na środku boiska. Tu, gdzie ten dół wypadł” – mówi Mieczysław Starniowski, UKS Górnik Siersza. Teraz o grze nie ma mowy.
-Tyle tutaj na tym boisku z tymi orlikami, młodzikami i seniorami przetrenowałem. Tyle żeśmy się urobili na tej płycie. Pół mojego serca do tego doła wpadło. Do dzisiaj nie mogę się z tym pogodzić. Dzwonią do mnie kibice, tacy z prawdziwego zdarzenia i rodzice tych orlików czy młodzików oraz seniorzy. Wszyscy pytają: „trenerze, co dalej będzie?” – mówi Mieczysław Starniowski, UKS Górnik Siersza.

 

Zapadliska w Trzebini Sierszy to coraz poważniejszy problem.

Klub będzie musiał przeprowadzić się na inny stadion. Jednak nie zrobią tego mieszkańcy, a w Sierszy zapadliska to coraz poważniejszy problem.

Powiązane artykuły

-Tu żeśmy się postawili i dobudowaliśmy się. Raczej nie mamy gdzie iść, gdzie pójdziemy? Przecież nikt nas nigdzie nie przyjmie. Musimy tu już zostać – mówi Zofia Głuch, mieszkanka Sierszy.

Najgłośniejsza do tej pory była sprawa zapadliska na cmentarzu, które było dwa razy większe niż to na stadionie. Miało 20 metrów średnicy i miała 10 metrów głębokości. Zapadło się 40 nagrobków, w których pochowanych było 61 osób. Teraz stoi tu taka tablica. Niektórzy mieszkańcy już mówią o ewakuacji.

-Zwłaszcza tę ulicę Górniczą. Ta co jest tu obok. Mają ludzi tam wysiedlać. Ale to dopiero będzie wiadomo po 15 lutego – mówi Jan Majewski, mieszkaniec Sierszy.

Kiedy wyniki badań zapadlisk w Trzebini 

15 lutego 2023 roku to faktycznie termin, w którym mają zostać opublikowane wyniki badań zlecone przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. Mieszkańcy liczą na to, że dadzą one odpowiedź na pytania dotyczące przyszłości ich dzielnicy.

-Chciałbym, żeby tak było, że naukowcy przedstawią wyniki, powiedzą: „jesteście bezpieczni” i mieszkańcy w to uwierzą. Problem w tym, że ostatnie zapadlisko z pierwszego dnia świąt powstało w miejscu, które zabezpieczono już przed około 10 laty. Masa pracy, która trwała bardzo długo, wykonano wiele otworów i zapadlisko się pojawiło – mówi Mateusz Król, przewodniczący Rady Osiedla Siersza.

Mateusz Król stworzył mapę zapadlisk, żeby uspokoić mieszkańców i pokazać obszar, na którym problem występuje. Jego zdaniem to około 40 hektarów. To oznacza, że większość mieszkańców 6- tysięcznej Sierszy nie ma czego się obawiać.

-Nie ma przesłanek do ewakuacji mieszkańców Trzebini. Wyznaczono obszary i budynki potencjalnie zagrożone. Będą one wymagały ustabilizowania gruntu. Działania w tym zakresie spółka podjęła w połowie stycznia, podpisując z dwoma wykonawcami umowy na wykonanie prac uzdatniających – mówi Mariusz Tomalik, rzecznik prasowy SRK.

Jednak to badania mają dać odpowiedź na pytanie, jak systemowo rozwiązać problem zapadlisk, które są wynikiem eksploatacji przez dawną kopalnię węgla kamiennego „Siersza”, zlikwidowanej w 2001 roku. Sądzono, że pustki po eksploatacji wypełni woda, ale tak się nie stało, a lustro wody ciągle się podnosi. Zdaniem eksperta o pół metra na miesiąc i należy wykonać konkretne prognozy.

Spróbować na podstawie tych kilkudziesięciu zjawisk zapadliskowych, które zaszły nauczyć się prognozować te mechanizmy. Żeby to zrobić, to musimy cofnąć się do przeszłości. Musimy odebrać wszystkie lekcje, które za sobą ona niesie. Na tej podstawie będziemy w stanie, biorąc pod uwagę zmieniający się czynnik, czyli podnoszące się zwierciadło wody gruntowej, powinniśmy być w stanie zaprognozować, które rejony są teraz najbardziej zagrożone – mówi prof. dr hab. inż. Marek Cała, Wydział Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami, AGH.

Wyniki badań mają być znane w połowie lutego. Wtedy spółka SRK, która przejęła majątek po zlikwidowanej kopalni, powinna zacząć planować, jak poradzić sobie z zapadliskami, bo już teraz niektórzy rezygnują z zakupu mieszkań w Sierszy, która coraz bardziej się zapada.

 

Łukasz Kądziołka/red. Skarżyńska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button