reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Zapadlisko w Siemianowicach. Mieszkańcy nie czują się bezpiecznie WIDEO

reklama

Trwa badanie zapadliska w Siemianowicach Śląskich. Według pierwszych doniesień dziura miała 40 metrów głębokości. Według dzisiejszych nieoficjalnych informacji ma być większa. Lej pojawił się w sobotę tuż przy wejściu do bloku przy ul. Leśnej. Dziś był zasypywany. Do domów będzie mogło wrócić teraz 13 ewakuowanych osób. 

 

 

Pierwsi mieszkańcy wrócili już do bloku przy ulicy Leśnej. Mają jednak wiele pytań i obaw.

reklama

-Dobrze by było wiedzieć generalnie co tu się stało, jakąś ekspertyzę może zobaczyć. Cokolwiek, jakiekolwiek badania, żeby czuć się po prostu bezpiecznie, bo jednak dziura przed domem 80 metrów, nie ukrywam jest trochę stach, że może się to powtórzyć. Obawiam się po prostu tego, jak sytuacja będzie rozwojowa, czy za trzy dni znowu nie dostanę odpowiedzi, że muszę się ewakuować – mówi Jakub, mieszkaniec Siemianowic.

Na odpowiedzi muszą jeszcze trochę poczekać. Służby od godzin porannych zabezpieczały teren, po tym, jak w sobotę po godz. 17 zniknęła tu latarnia.

-Ustalaliśmy głębokość, przyczynę i na chwilę obecną został otwór zasypany, zalany, zamulony. Teraz będzie dalsza obserwacja, czy działania zabezpieczające są na tą chwilę wystarczające. (..) Generalnie chodniki kopalniane występują tu na głębokości 40 i 80 metrów. Natomiast zapadlisko, jak dla nas, na tę chwilę było 40 metrowe – mówi Marcin Piowczyk, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Dla mieszkańców Siemianowic to nie pierwsza taka sytuacja. Na samej ulicy Leśnej doszło w przeszłości do kilku zapadlisk. Podobnie też w 2015, kiedy doszło do zapadliska przy szkole podstawowej nr 1 w Bytkowie.

-Na pewno, jakaś obawa zawsze będzie, to nie czarujmy się. Tutaj, dalej, tam na dole przy placu zabaw, też było takie zapadlisko, więc mówię, to są tereny pokopalniane – mówi Agnieszka, mieszkanka Siemianowic Śląskich.

-Tu niedaleko, na Leśnej 11, takie wysokie drzewo poszło z korzeniami do ziemi. To tu jest normalne. (…) Praktycznie to osiedle powstało na hałdach – mówi Jurek, mieszkaniec Siemianowic Śląskich.

Z wstępnych ustaleń wynika, że zapadliska powstają w miejscach po niemieckich szybach, które sięgają wstecz do 1850 roku. Miasto podejmie kroki w celu zlokalizowania pozostałych szybów i przeprowadzi szczegółowe badania geologiczne terenu.

-Musimy zweryfikować i będziemy zlecać, taki dokładny rentgen tego terenu, tej dzielnicy, miasta, żeby ewentualnie zobaczyć, gdzie są takie pustki pod ziemią o głębokości kilkudziesięciu metrów. To nam pozwoli tak naprawdę zweryfikować, gdzie ewentualnie mogą wystąpić. Jest dużo szybów, których nie ma na mapach – mówi Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich.

Wyniki badań wskażą przyczyny powstania zapadliska.

 

Karolina Komada

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button