Po sporych opóźnieniach kończy się remont ulicy Dworcowej w Bytomiu. Wykonawca zgłosił już miastu, że inwestycja może przejść odbiory. Miasto jednak wykryło drobne usterki i dało wykonawcy dwa tygodnie na ich usunięcie.
Czas remontu ulicy Dworcowej w Bytomiu był dla wielu mieszkańców uciążliwy. Teraz na próżno już tu szukać ciężkiego sprzętu, nie ma też zbyt wiele hałasu. Efekt mieszkańcom się podoba.
– No, jak zakończą to będzie bardzo fajna.
– A ładnie to już wygląda?
– No, przynajmniej już idzie jakoś przejść, można się poruszać po tej ulicy – mówi Marian, mieszkaniec Bytomia.
– Piękna jest, piękna. Inna jak była.
– Cieszy oko?
– Pewnie, naprawdę ładna – mówi Eryka, mieszkanka Bytomia.
– A bardzo mi się podoba, bardzo. Nie zahaczam butami, bardzo mi się podoba. I przyjemnie jest – mówi Cecylia, mieszkanka Bytomia.
– Ładnie jest, lepiej jak było, na pewno.
– Te utrudnienia, uciążliwości, przeszkadzały?
– No przeszkadzało, ale teraz nie będzie można było dojechać do lekarza, bo nie wiem, czy będzie można wjechać? – mówi Jerzy, mieszkaniec Bytomia.
Pod koniec ubiegłego tygodnia wykonawca, którym jest firma HUCZ poinformowała miasto, że jest gotowa do odbioru inwestycji. Inspektorzy z Bytomia wykryli jednak elementy do poprawy. Na ich poprawę firma ma dwa tygodnie.
– Przede wszystkim zwróciliśmy uwagę wykonawcy na konieczność dokonania korekt brukarskich, konieczność poprawy mocowania niektórych ławek, niektórych donic, wymianę włazów kanalizacyjnych, które są spękane, ale też na konieczność dokończenia prac związanych z montażem słupków ograniczających wjazd na ulicę Dworcową – mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk, UM Bytom.
Pierwotnie remont ulicy Dworcowej miał zakończyć się pod koniec 2022 roku. Terminy były jednak przesuwane, a ostatni z nich nakazywał finisz prac w maju. W czerwcu prezydent Bytomia poinformował, że miasto zamierza naliczać wykonawcy kary za opóźnienie. Mowa o nawet kilkudziesięciu tysiącach złotych za każdy dzień zwłoki. Koszt inwestycji to około 26 milionów złotych.
Paweł Jędrusik
