Koronawirus: Sosnowiec wprowadza podwójne kursy autobusów. Dwa o tej samej porze! [WIDEO]

Wojciech3 kwietnia 2020Ostatnio zaktualizowane: 3 kwietnia 2020

0 10 015 2 minut czytania

Nie jeden a dwa, jadące jeden za drugim – Sosnowiec wprowadził podwójne kursy autobusów na niektórych liniach. Wszystko w związku z ograniczeniami jakie wprowadził rząd w związku z epidemią koronawirusa.

TOP 5 Silesia Flesz: Koronawirus po śląsku, czyli region walczy z epidemią!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

-Chodzi tutaj szczególnie o te poranne kursy, które są najbardziej problematyczne z tego powodu, że obostrzenia sprawiły, że do autobusu wchodzi dosłownie kilka, kilkanaście osób. W przypadku krótkich autobusów mówimy tutaj o wejściu do środka tylko 11 osób w związku z tym łatwo policzyć, że nie wszyscy są w stanie na czas dojechać do pracy. I takie sygnały do nas docierały – mówi Rafał Łysy, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

Dlatego na linii 160S i 18 w Sosnowcu pojawią się dodatkowe kursy. Na dwóch innych liniach, także na prośbę pasażerów, zmieniony został tabor – krótkie autobusy zostają zastąpione przez przegubowe, dzięki czemu będzie można przewozić większą liczbę osób. W nowej rzeczywistości pasażerowie starają się sobie radzić – jak mogą.

-Jest ciężko – mówi Jadwiga, mieszkanka Katowic. -Jest ciężko, ale się trzeba przyzwyczaić i kierowcy bardzo pilnują. Jak tramwaje, tak autobusy. A my mamy szczęście, że od początkowych przystanków to mamy miejsce – dodaje Iwona, mieszkanka Katowic.

Przypomnijmy, że w myśl zaleceń rządu w autobusach, tramwajach i trolejbusach może znajdować się jednocześnie tylu pasażerów, ile wynosi połowa dostępnych miejsc siedzących. W autobusach i tramwajach pojawiły się takie oznaczenia. Liczba pasażerów jest weryfikowana przez pracowników, którym zostało zlecone to zadanie.

Na linii 160S i 18 w Sosnowcu pojawią się dodatkowe kursy. Na dwóch innych liniach, także na prośbę pasażerów, zmieniony został tabor – krótkie autobusy zostają zastąpione przez przegubowe

-Odnotowujemy duży spadek liczby podróżnych względem tego co było jeszcze kilka tygodni temu. Na niektórych połączeniach to jest nawet 15-20% dotychczasowej liczby podróżnych. W związku z tym na większości linii nie ma takiego problemu, aby ten pojazd nie mógł wszystkich zmieścić, natomiast zdarzają się incydenty. Wtedy kierowca może albo poprosić albo poprosić o opuszczenie pojazdu albo poprosić o wsparcia policji – mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Metropolitalnego.

O ile sytuacja jest prosta w autobusach to w przypadku tramwajów sprawa jest zdecydowanie bardziej skomplikowana, bo na trasy często wyjeżdżają składy dwuwagonowe, a motorniczy jest tylko jeden. Dlatego spółka apeluje.

-Najtrudniejszym momentem są poranne szczyty komunikacyjne. Wtedy ludzie spieszą się, każdy chce do tej pracy dojechać, zdążyć i trudno takiej osobie przepuścić tramwaj i czekać na następny. Natomiast my cały czas apelujemy i prosimy o zrozumienie. To jest sytuacja rzeczywiście nadzwyczajna i dobro, zdrowie każdego z nas jest najważniejsze. Dlatego bardzo prosimy żeby stosować się do tego – mówi Andrzej Zowada, rzecznik prasowy spółki Tramwaje Śląskie S.A.

Od 25 marca do początku kwietnia spółka odnotowała 30 zdarzeń, w których tramwaj przynajmniej na chwilę musiał zatrzymać się i konieczna była interwencja motorniczego. Dwukrotnie sytuacja wymagała interwencji policji. Nie wiadomo ile razy motorniczy interweniowali, ale swojej interwencji nie zgłaszali bo nie wpływała ona na rozkład jazdy pojazdu.