Kto krzyknie essa, a kto zostanie boomerem bo zapodał cringe? Wybierają Młodzieżowe Słowo Roku 2021

Wojciech17 listopada 2021

0 2 minut czytania

reklama

Spanie do 8 jest gituwa, bo śpiulkolot przyciąga. Przecież wstawanie o 5 to cringe, ale że czas to pieniądz to oddaje się. Później do pracy – żeby szef nie był sheesh że się spóźniliśmy. Po pracy jest pogchamp, tylko korek mrozi. Jak go nie ma to trochę sus.

Jeśli nie wiecie o czym pan do was rozmawia, to znaczy, że już do młodzieży się chyba nie zaliczacie. Użyte przed chwilą wyrazy do kandydaci do Młodzieżowego Słowa Roku 2021, czyli konkursu organizowanego przez PWN.. Dla wielu brzmią obco.

reklama

– Essa, cringe albo boomer.
– Nie, nie znam takich słów – mówi Eugeniusz, mieszkaniec Katowic.

– Nie. Nie znam.
– A baza?
– Ja.
– I co to znaczy?
– Nie wiem… – mówi Stanisław, mieszkaniec Chrzanowa.

Cringe czyli żenada, boomer – przedstawiciel starszego pokolenia, essa jako okrzyk radości albo gituwa – czyli świetnie. Z kolei ze śpiulkolotu skorzysta dziś każdy z nas, bo to po prostu… miejsce do spania.

– Ponoć się tak mówi teraz, ale myślę, że każdy trochę to inaczej odbiera i trochę te słowa mają różne znaczenie, nie tylko takie, jak my je określamy.
– Czyli tak nie mówicie między sobą, że ten profesor „to boomer”.
– Raczej nie, wydaje mi się, że rzadko ostatnio to słyszę, może kiedyś słyszałam, ale nie tak często jak ludzie o tym mówią.
– Nie no, ale chyba nie powiesz, że jak dostaniesz piątkę, to nie mówisz „no gituwa”.
– Hehe, no czasem się zdarzy – mówi Michalina, mieszkanka Jastrzębia-Zdroju.

Nawet nie czasem, a dość często – szczególnie w mediach społecznościowych, pardon – social mediach.

– Najbardziej cringe’owe co ostatnio widziałam to chyba wpisy boomerów na Facebooku.
– A lekcje polskiego? Cringe? Czy essa, czy gituwa?
– Essa, zdecydowanie, gituwa sto procent! – mówi Martyna, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Jaworznie.

Wiele słów, których używa młodzież, powstaje w wyniku chęci ich skrócenia.

– Czyli mamy na przykład „rel”, „sheesh”, ale mamy również takie słowa, które są długie, ale bardzo znaczące – na przykład „sześćdziesiona” – mówi prof. dr hab. Katarzyna Wyrwas, Uniwersytet Śląski.

Sześćdziesiona, czyli donosiciel – słowo nawiązujące do numeru paragrafu z kodeksu karnego. To, że język się zmienia nikogo nie dziwi. Od lat na co dzień stosujemy wyrazy zaczerpnięte na przykład z języka angielskiego. Zaczyna się weekend, a jak wszystko jest w porządku mówimy okej. Niestety – o niektórych słowach z czasem po prostu zapominamy.

– Nie tylko język się zmienia, ale zmienia się świadomość młodych ludzi i oni bardzo często nie rozumieją słów, które są w klasycznych tekstach literackich. I bardzo często musimy wyjaśniać takie wyrazy, które jeszcze za naszych młodych lat, kiedy chodziliśmy do szkoły, były całkowicie zrozumiałe. Nikt teraz nie wie co to jest „klomb”, „kobierzec”. I za każdym razem, z każdym rocznikiem, zastanawiam się, jakie będą kolejne trudne wyrazy w literaturze – mówi Małgorzata Dzióbek, I Liceum Ogólnokształcące w Jaworznie.

W tym roku w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku zgłoszono ponad 2,5 tysiąca różnych wyrazów. O tym, które zostanie słowem roku zdecydują internauci. Będzie też nagroda jury.

– Na pewno będzie nagroda za słowo najbardziej oryginalne słowotwórczo, jej nie zdobędzie żadne zapożyczenie – mówi prof. dr hab. Marek Łaziński, Uniwersytet Warszawski, przewodniczący jury.

Na młodzieżowe słowa nie wszyscy zareagują bazą. Ale czy chcemy czy nie, wpisują się one w naszą codzienność. Zwyczajowo pożegnałbym się z Państwem standardowym: do zobaczenia. Dzisiaj, żeby nie być boomerem powiem krótko: naura.