reklama
REKLAMA
Kategorie

Lekarze o wydziałach ds. błędów lekarskich: To podważa zaufanie do naszego zawodu!

reklama

Ponad 200 osób z 21 Okręgowych Izb Lekarskich z całego kraju przyjechało do Szczyrku, by wziąć udział w warsztatach Okręgowych Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej i Okręgowych Sądów Lekarskich z udziałem przedstawicieli środowiska prawniczego. Przez trzy dni będą dyskutować o odpowiedzialności zawodowej lekarzy.

 

Przy prokuraturach regionalnych powstały w tym roku specjalne działy ds. błędów  medycznych. Lekarze zgromadzeni w Szczyrku zgodnie twierdzą, że powoływanie takich jednostek nie było koniecznością. Tworzenie specjalnych rozwiązań niemalże wyłącznie dla jednej grupy zawodowej podważa zaufanie, które jest podstawą tak istotnej dla całego procesu leczenia relacji lekarz-pacjent.

reklama

-Te działy jednak powstały, wiec uważam, że należy z nimi nawiązać kontakt, przede wszystkim po to by w postępowaniach w jak najszerszym zakresie uwzględnić merytoryczne racje, by na etapie wszczęcia sprawy kierować się nie emocjami, a wyłącznie faktami i aktualną wiedzą medyczną. By przede wszystkim z zachowaniem obiektywizmu i bezstronności prowadzić sprawy przeciwko lekarzom. Dużym problemem zarówno sądownictwa powszechnego, jak i organów ścigania jest od lat brak w wielu specjalizacjach medycznych chętnych do wydawania orzeczeń i opinii sądowo-lekarskich. Powoduje to niejednokrotnie przewlekłość postępowań. Z tą przewlekłością trzeba walczyć, bo doskwiera ona wszystkim stronom postępowania, także lekarzom. My nie jesteśmy przeciwko odpowiedzialności lekarzy, ale środki muszą być dopasowane do okoliczności i rangi przewinienia – tłumaczy prezes ORL w Katowicach dr n.med. Jacek Kozakiewicz.

-W Krakowie postępujemy podobnie, zrobiliśmy też wszystko żeby funkcjonująca przy Urzędzie Wojewódzkim komisja ds. zdarzeń medycznych działała obiektywnie. Postąpiliśmy w myśl zasady: „nic o nas – bez nas”. Walczyliśmy o to by w składzie tej komisji byli nasi przedstawiciele, a przewodniczącym tejże komisji został były prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. I to nam się udało(…) Macie odwagę powiedzieć lekarzowi, że popełnił błąd, że postąpił niewłaściwie stoicie na pierwszej linii frontu i walczycie z niedoskonałościami naszego zawodu. Dziękuję Wam za to – zwrócił się do zebranych prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie prof. Andrzej Matyja.

W czasie gdy środowisko prawnicze wraz ze środowiskiem medycznym starają się  pozyskać nowych biegłych sądowych, organizując między innymi odpowiednie szkolenia, takie sytuacje jak ta sprzed kilku tygodni, kiedy to do mieszkań lekarzy, biegłych  wkroczyła o godzinie 6.00 z nakazem rewizji policja i prokuratura mogą skutecznie zniechęcić do wydawania opinii potencjalnych kandydatów na biegłych, a tym samym zniweczyć próby usprawnienia procesu orzekania w sprawach z dziedziny medycyny.

W Śląskiej Izbie Lekarskiej ścisła współpraca pomiędzy pionem odpowiedzialności  zawodowej a wymiarem sprawiedliwości już istnieje. Od 2010 roku Izba wyszkoliła ponad 150 biegłych, z których wiedzy i doświadczenia może korzystać także wymiar sprawiedliwości. To duży sukces, który gwarantuje rzetelne opiniowanie.  Jedna, mało rzetelna opinia może skutecznie przekreślić życie zawodowe lekarza.  -Lekarz który ma problem, jest podejrzany o popełnienie błędu medycznego  powinien mieć pewność, że jego praca będzie prawidłowo oceniona przez uczciwego człowieka, który ma dostateczną wiedzę i wolę żeby opiniować. Trzeba pomagać w znalezieniu sprawnych biegłych sądowych, tak by szybko te sprawy doprowadzać do finału – bez względu na to jaki będzie on dla oskarżonego lekarza  – mówi Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej dr Tadeusz Urban.

Błąd medyczny często jest utożsamiany ze zdarzeniem niepożądanym lub powikłaniem. To sprawia, że wiele spraw kierowanych do Okręgowych Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej i Prokuratury po przejściu długiej procedury zostaje umorzonych. -Mylenie tych pojęć to duży błąd i w świadomości społecznej powinny one zostać raz na zawsze rozdzielone. W medycynie powikłania i zdarzenia niepożądane były, są i będą także w dobie nowoczesnych technologii – tłumaczy Prezes ORL Jacek Kozakiewicz. (źr: ŚIL/ORL Katowice)

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button