reklama
Kategorie

Matka przyniosła do szpitala martwą córkę. Dziecko nie żyło już kilka godzin.

reklama

Matka wraz z dziewczynką mieszkały w Gliwicach. Kiedy kobieta poznała mężczyznę, wyprowadziły się do niego do Łodzi.

 

4-latka była ubrana w jesienny strój, a twarzą miała otuloną w kaptur.

reklama

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-przyszla-z-martwym-dzieckiem-na-pogotowie-matka-i-jej-partne,nId,2318020#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox4-latka była ubrana w jesienny strój, a twarzą miała otuloną w kaptur. 

27-latka przyniosła do szpitala martwą, 4-letnią córkę. Dziewczynka była ubrana w jesienny strój, a twarzą miała otuloną w kaptur. 

 

Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że dziecko było pod opieką konkubenta matki, który zadzwonił do kobiety, aby natychmiast pojawiła się na pogotowiu i zajęła się dzieckiem. Przed budynkiem przekazał córkę matce, a sam się oddalił.

 

Z informacji przekazanej przez kobietę wynikało, że dziewczynka rzekomo spadła z huśtawki i doznała obrażeń. Ślady na ciele wskazywały jednak na stosowaną wobec niej  przemoc. Ujawniono obrażenia główki i twarzy, a także wybroczyny na tułowiu.

 

Z poczynionych ustaleń wynika, że dziecko straciło przytomność w mieszkaniu. Wówczas mężczyzna  pojechał do pogotowia i przekazał dziewczynkę matce. Niestety lekarze stwierdzili zgon 4-latki. Zdaniem lekarzy obrażenia mogły powstać w wyniku pobicia.

 

27-letnia kobieta i jej 33-letni konkubent byli trzeźwi. Policjanci przeprowadzili oględziny zarówno zwłok jak i mieszkania, w którym dziecko przebywało. Przyczyna zgonu dziewczynki będzie znana dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.

 

27-letnia matka została natychmiast zatrzymana. W ręce policji wpadł także 33-letni partner kobiety. Kobieta ma jeszcze jedno dziecko, ale nie sprawuje nad nim opieki. Jest w ciąży.

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button