Memoriał Ryśka Pilcha znów w Gliwicach
Nieważne są tu wiek, płeć czy sprawność fizyczna lub umysłowa. I wcale nie chodzi też o rywalizację, a o entuzjazm w pokonywaniu przeszkód. I mimo że każdy z zawodników ma swój sposób na osiągnięcie celu, to łączy ich jedno – chęć dobrej zabawy. W gliwickiej PreZero Arenie odbyły się II Ogólnopolskie Zawody Wspinaczkowe Osób z Niepełną Sprawnością „Memoriał Ryśka Pilcha”.
Nagrodą tutaj nie jest zwycięstwo, a coś znacznie ważniejszego – pokonanie szczytów własnych możliwości. 160 uczestników z całej Polski postanowiło wziąć udział w tych niełatwych przecież zmaganiach
– Zawody odbywają się w dwóch konkurencjach. Na czas, gdzie liczony jest czas przejścia. Kto szybciej wejdzie na górę, tym lepiej. Wysokość ściany, którą mają do pokonania to ok. 10 metrów. I jest druga konkurencja – na trudność, czyli kto wyżej wejdzie. W założeniu na czas, każdy musi wejść na samą górę, a w drogach na trudność ta wysokość jest istotna. Mogą iść bardzo długo, ale kto wejdzie wyżej. – mówi Paweł Kucharczyk – Chwyciarnia w Gliwicach.
Wyżej i wyżej, pokonując swoje słabości…które jak widać, nie zawsze są przeszkodą do spełniania marzeń i osiągania sukcesów.
– Nikt nie chciał wierzyć w to, że ale jak to. Osoba, która posiada jakąś niepełnosprawność może się wspinać? Ja mówię, hej oni się wspinają super, robią to zupełnie bez żadnych barier. Podczas naszych igrzysk staraliśmy się to pokazać, poszło to dalej. Teraz jesteśmy tutaj, w Gliwicach, na kolejnych świetnych zawodach, gdzie kolejne organizacje mogą się zrzeszyć i wspólnie działać w tym celu. Spotykamy się z tymi osobami i naprawdę to jest coś pięknego. – mówi Miłosz Nycz – pomysłodawca akcji.
Pięknego nie tylko dla organizatorów, ale przede wszystkim dla uczestników.
– Nie boję się, to sama przyjemność. […] W każdy wtorek tutaj jeździmy z warsztatami, aby się uczyć wspinać by brać udział w takich zawodach. – mówi Paweł – uczestnik zawodów.
Zawodach, które jak każde inne odbywają się pod okiem wykwalifikowanej kadry.
– Generalnie chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę dla tych wspaniałych ludzi, którzy tutaj przyjeżdżają…już drugi raz do Areny Gliwice. – mówi Rafał Kanowski – sędzia.
I pewnie przyjadą po raz kolejny, bo organizatorzy już myślą nad kolejną edycją.