Minister zdrowia się nie patyczkuje. Ogromna kara za szczepienia aktorów poza kolejką!
Wielka operacja szczepień przeciwko COVID-19 w toku. Dzisiaj minister zdrowia zapowiedział, że zostaną wyciągnięte konsekwencje finansowe zaszczepienia osób spoza listy.
Kryminalna rozrywka w TVS! „Napisała: Morderstwo” od wtorku do czwartku o 21.25
-Stwierdzone tylko w pierwszym dniu nieprawidłowości są podstawą do nałożenia kary w wysokości powyżej 250 tys. złotych. To jest minimalna kara, z jaką musi się liczyć Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w przypadku naruszenia tych zasad Narodowego Programu Szczepień. Ale tak jak zastrzegam się, ostateczny wymiar kary może ulec zwiększeniu – mówi Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Po szczepionki w kolejce ustawiają się jednak przede wszystkim nie celebryci a medycy. Tak było dziś w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach.
-Miałam wątpliwości. Natomiast rozwiałam je na własną kieszeń. Po prostu otworzyłam internet i książki. Doczytałam, co trzeba i zaufałam nauce – mówi Arlena Wyrębak-Klimczak, pielęgniarka.
Medycy nie łudzą się, że przekonają do tej pory nie przekonanych do szczepionki. -Zrobiona błyskawicznie, ale w nowoczesnymi metodami, które są od dwudziestu lat w użyciu przy produkcji szczepionek. Myślę, że jest jak najbardziej bezpieczna i trzeba to wykorzystać. Niestety antyszczepionkowców takich zagorzałych nie przekonamy – mówi dr Erita Filipek, kierownik kliniki okulistyki dziecięcej w UCK.
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne przez 16 najbliższych dni będzie szczepiło kilka tysięcy zgłoszonych do tej pory osób. Codziennie po 200. –Z pracowników innych placówek medycznych to prawie 2 tys. osób, czyli ogółem jako szpital węzłowy prawie tys. osób. Te zgłoszenia nadal do nas wpływają. Mamy oczywiście policzone ilość dawek i ilość osób, które będą mogły być codziennie wyszczepione – mówi Joanna Chłądzyńska, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne ŚUM w Katowicach.
Wyszczepionych nie brakuje pośród znanych lekarzy. W całej placówce chętnych jest niewiele ponad połowa pracowników. -Szczepienia rozpoczęły się dzisiaj. Szczepimy zgodnie z wiekiem, od najstarszych pracowników. Tak się złożyło, że pośród dzisiaj zaszczepionych jest kwiat śląskiej pediatrii, m.in. prof. Janusz Bohosiewicz, prof. Halina Woś czy prof. Ewa Małecka-Tendera. To są znakomite nazwiska – mówi Wojciech Gumułka, Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Jednak zainteresowanie wśród medyków rośnie, bo coraz więcej jest zgłoszeń. Jeśli ktoś nie zgłosi się w terminie, to procedura jest jasna.
-Jeżeli się okaże w jednostkowych przypadkach, że dany lekarz albo się rozchorował, albo nie mógł przybyć – to rzeczywiście, zgodnie z wytycznymi ministra zdrowia, te osoby spoza kadry medycznej mogą zostać zaszczepione. Ale pamiętajmy, że szpitale współpracują również z innymi podmiotami medycznymi, które dostarczają na przykład sprzęt medyczny, a mowa jest tez o aptekach, które często działają na terenie szpitali. Ci farmaceuci chociażby również mogą być zaszczepieni – mówi Alina Kucharzewska, Śląski Urząd Wojewódzki.
Ogólnie wśród personelu służby zdrowia jest więcej chętnych niż niechętnych szczepieniom. Jednak tempo działań i to czy szczepionka się zmarnuje, będzie zależało od decyzji tych, których jest najwięcej. Nie celebrytów i lekarzy, ale od zwykłych ludzi.
autor: Łukasz Kądziołka
Śląskie: Powstała specjalna poradnia dla covidowych ozdrowieńców. Bez kolejek do specjalistów
Ministerstwo Zdrowia sprawdza aferę ze szczepieniami aktorów. „To nieetyczne”
Podatek cukrowy rozłoży na łopatki branżę napojów? Ceny tych słodzonych cukrem poszybowały w górę!