Mysłowice: Swastyki i ludzie z bronią. W mieście kręcą film o Tragedii Górnośląskiej [WIDEO]
Nazistowskie symbole i patrole uzbrojonych niemieckich żołnierzy. Ulice Grunwaldzka i Powstańców w Mysłowicach zamieniły się dziś w prawdziwy plan filmowy. Wszystko za sprawą kolejnych zdjęć do krótkometrażowego filmu fabularyzowanego pod tytułem „Rosengarten”, poświęconego Tragedii Górnośląskiej, a konkretnie losom wojennego obozu pracy oraz więzieniu policyjnemu.
TOP 5 Silesia Flesz bije kolejne rekordy z WOŚP i pyta kto i po co bije kota?!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
-Wcześniej na tym miejscu było również więzienie policyjne za czasów niemieckich, gdzie ludzie byli przesłuchiwani przed przewiezieniem ich do obozu śmierci. Także w czasie wojny przewinęło się przez ten obóz około 25 tysięcy ludzi. Przedsionek piekła. Właściwie ludzie woleli od razu do Oświęcimia, niż do Mysłowic. […] Dokumentów jest niewiele, natomiast opieramy się na zeznaniach świadków, na zeznaniach ludzi, którzy przeżyli ten okropny okres – 45-46 rok i będzie to taka wstrząsająca, bardzo emocjonalna opowieść o tym czasie – mówi Adam Plackowski, dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice.
Budżet filmu wyniósł zaledwie 16 tysięcy złotych, a w rolę statysty wcielił się nawet sam dyrektor mysłowickiego muzeum.
-Udało się zaoszczędzić na pewno na tym… na wynajęciu lokali, miejsc, bo ludzie są bardzo przychylni do tej produkcji i jak tylko mówię, o czym to opowiada, to każdy przypomina sobie nagle, że ktoś z jego rodziny był w tym obozie, albo znajomy znajomego i z miłą chęcią pomagają nam – udostępniają mieszkania, balkony, pomieszczenia, restauracje – opowiada Jarosław Telenga, producent filmu.
-Wzbudzamy duże zainteresowanie, bo jest to rzeczywiście niecodzienny widok, więc tutaj ludzie z reguły podchodzą ciekawscy, zapytać się – co, jak, dlaczego – no i odpowiadamy, no bo co innego mamy robić. Też – że tak powiem – zauważyłem, że ludzie są przyjaźnie też nastawieni – mówi Oskar Połap, statysta.
Chcą się dowiedzieć historii tego miejsca, dlaczego to robimy w takim miejscu, dlaczego to robimy w takich strojach. W produkcji historycznego filmu nieoceniona okazuje się także współczesna technika. Ze względu na niewielki budżet niektóre elementy zostaną stworzone komputerowo.
-No dzisiaj musieliśmy wyłączyć ulicę z ruchu i powstrzymać przez chwilę osoby, żeby nam nie wychodziły w kadr, tak? Żeby nie pojawiły się współczesne osoby ze smartfonem w planie. Mam nadzieję, że takich sytuacji nie ma i że wszystko poszło dobrze. Oczywiście przebrani ludzie w kostiumy, przygotowana charakteryzacja, zorganizowanie pojazdów – to jest mnóstwo czynników, które należy dograć – mówi Wojciech Kubowicz, kustosz Muzeum Miasta Mysłowice.
Zdaniem twórców – premiery filmu możemy spodziewać się już w lutym tego roku. Przedpremierowy pokaz jego zajawki odbędzie się podczas corocznej uroczystości upamiętniającej tamte wydarzenia w miejscu mysłowickiego obozu już w najbliższą sobotę, 25 stycznia o 9:30.
autor: Monika Lipiec
Katowice ostrzegają: ktoś podszywa się pod urzędników
Silny wyż nad Polską! Tak wysokie ciśnienie zdarza się raz na kilkanaście lat
Kwalifikacja wojskowa w Katowicach. Stawić muszą się, m.in.urodzeni w 2001 roku