reklama
Kategorie

Na korki viaTOLL? Kierowcy mówią: to jakiś żart!

Małe urządzenie które wciąż pozostaje jedyną alternatywą dla tradycyjnego poboru opłat za przejazd autostradą. Wciąż jednak ze względu na małą popularność niedoskonałą. –Jest grubo przesadzona, cały czas stałem zawsze, dużo jeżdżę, dużo podróżuję, po to to kupiłem. Żeby nie stać, a stoję nawet więcej, dłużej – narzeka Radosław Niewadzisz, kierowca. Ostra krytyka według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest mocno nieuzasadniona. Ich zdaniem by system mógł lepiej działać, musi go kupić więcej niż kilkadziesiąt tysięcy kierowców. –Jak na razie mamy 20 tysięcy użytkowników viaAUTO, ale te 20 tysięcy to są użytkownicy głównie na Śląsku, tu gdzie rzeczywiście autostrada A4, jest autostrada o największym natężeniu ruchu. Te 20 tysięcy urządzeń generuje 8 procent transakcji – mówi Krzysztof Gorzkowski, Kapsch, operator systemu ViaTOLL.

 

Ale by tych było więcej, operator systemu viaTOLL, planuje w tym roku sprzedać 150 tysięcy urządzeń viaAUTO. To może nie rozwiązać problemów z wakacyjnymi korkami przy punktach poboru opłat. Zwłaszcza, że nowy system działała tylko na odcinkach zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. -Na autostradzie Katowice-Kraków można wnosić opłaty zarówno metodą tradycyjną, jak i kartami paliwowymi i flotowymi. Niebawem będziemy mogli płacić specjalnie dedykowana kartą zbliżeniową – mówi rzecznik Stalexportu Autostrady Małopolskiej, Rafał Czechowski. Stalexport rozważa wprowadzenie systemu viaAUTO już w tym roku. Koncesjonariusz wciąż jednak czeka na spotkanie z ministrem Infrastruktury i Rozwoju, by ustalić zasady na jakich ma się to odbyć.

reklama

 

 

Wciąż nierozstrzygniętą kwestią pozostaje sposób, w jaki ministerstwo zamierza zastąpić autostradowe bramki. Im dłużej rządzący zwlekają z decyzją, tym dłużej kierowcy stoją w kilkukilometrowych korkach do bramek. -Okazuje się, że na Białorusi jest system poboru elektronicznego, czyli ta Białoruś, która jest zazwyczaj dla nas negatywnym odniesieniem, tutaj okazuje się, że zdecydowanie lepiej rozwiązała ten problem niż my – ocenia prof. dr hab. Robert Tomanek, ekspert ds. transportu, UE w Katowicach. W tym tygodniu Maria Wasiak, szefowa MIR powiedziała, że elektroniczny system poboru opłat dla wszystkich pojazdów mógłby ruszyć w listopadzie 2018 r. GDDKiA nie potwierdza jednak, że będzie to viaAUTO. -Musi on być interpretacyjny w całym kraju, musi on być intero-peracyjny z krajami ościennymi również i musi być to system, który daje nam możliwość płynnego, ale też szczelnego pobierania opłat, czyli żeby użytkownikowi było jak najłatwiej płacić za przejazd – mówi Jan Krynicki, rzecznik prasowy GDDKiA. Kierowcom najbardziej jednak chodzi o tani i łatwy przejazd autostradą. A ten nawet teraz, z wyznaczonymi pasami dla systemu viaTOLL, pozostawia wiele do życzenia.

reklama

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button