Najpierw nie chciało się nam szczepić, teraz nie chce się nam spisywać. Spis Powszechny nie taki znowu powszechny
Spis powszechny trwa od 1 kwietnia, ale mimo, że spisać można się dosłownie w parę minut, to wielu Polakom jak na razie nie było po drodze by tę sprawę w swoim kalendarzu odhaczyć.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
– Nie, nie spisywałem się jeszcze! – mówi Marian, mieszkaniec Katowic. -No dzieci mnie spisali, tak! – mówi Maria, mieszkanka Katowic. -Wie pan, umknęło mi po prostu, ale po prostu też wiem, że na pewno to zrobię! – przyznaje Bronisława, mieszkanka Katowic.
Według statystyk umknęło też na pewno wielu mieszkańcom Siemianowic Śląskich, bo jak na razie w spisie wzięło udział tylko 34% siemianowiczan.
– Tak naprawdę liczymy na to, że mieszkańcy kiedy wyjadą na urlop stwierdzą, że co nam szkodzi wziąć ten telefon do ręki, odkliknąć kilka tych ptaszków – mówi Piotr Kochanek, UM w Siemianowicach Śląskich.
I potocznie mówiąc, mieć temat z głowy. Nieco lepiej sytuacja wygląda w Katowicach, gdzie jak na razie w spisie powszechnym wzięło udział niespełna 37% mieszkańców. Ogólnie w województwie śląskim jak na razie swój obowiązek spełniło tylko 31% mieszkańców, a jak powtarza wielu urzędników jest to nie tylko spowodowane brakiem czasu, ale również obawami o to co dalej stanie się podanymi przez nas danymi.
– Każdy może mieć wątpliwości, natomiast na bieżąco jeśli są takie sytuacje to wyjaśniamy, tłumaczymy i osoby myślę, że się spisują – mówi Justyna Kostecka-Gębarowska, Urząd Statystyczny w Katowicach.
Ponad to w niektórych miastach i gminach brakuje rachmistrzów. Dodatkowe nabory trwają m.in. w Rudzie Śląskiej, a jednym z wymagań, które kandydaci muszą spełnić jest średnie wykształcenie. Urzędnicy zaznaczają, że nie jest to aż tak prosta praca jakby mogło się wydawać.
-Ciężko prowadzi się spis przez telefon i wiadomo ludzie nie chcą pewnych danych podawać telefonicznie, a poza tym wiele rachmistrzów ma dodatkową pracę, studiuje, osoby te w jakimś tam procencie zrezygnowały – mówi Katarzyna Niedźwiedzka-Długosz, UM w Rudzie Śląskiej.
Spis Powszechny w Polsce ma trwać do 30 września, a każdego kto nie weźmie w nim udziału może czekać kara finansowa w wysokości nawet do 5u tys. złotych.
autor: Bartosz Bednarczuk
Pogoria III oficjalnie otwarta. Sezon na kultowym kąpielisku właśnie ruszył [WIDEO]
Ogromny mural w Siemianowicach Śląskich gotowy. Takiego na Śląsku jeszcze nie było! [WIDEO]
Polski Ład zaorze polskie samorządy? „Może być tak, że zabraknie na remont chodnika” [WIDEO]
Uups pora się spisać…bo człowiek pamiętał a tera zkompletnie zapomniał 😉