Nowy sprzęt za ponad 4 mln złotych w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu już działa. Poprzedni angiograf był już mocno wysłużony, bo w ciągu około 11 lat wykonano dzięki niemu prawie 6000 zabiegów.
– Takim najprostszym przykładem jest porównanie sobie telefonu komórkowego sprzed 11-12 lat z obecnym telefonem. Jakie ma możliwości, opcje i aplikacji. Wszyscy wiemy, jak szybko ten postęp technologiczny się posuwa. W przypadku angiografów jest to bardzo podobne. Ten 11-letni był sprawny i działał jeszcze. Aczkolwiek był awaryjny i te awarie zbyt często się zdarzały – mówi Krzysztof Bestwina, dyrektor WSS nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.
Za pomocą angiografii ocenić można stan naczyń praktycznie w całym ciele: od badań krążenia mózgowego, przez naczynia krwionośne w obrębie głowy, tętnice szyjne, krążenie krwi w płucach, w tętnicach wieńcowych, a także naczyniach w jamie brzusznej. To urządzenie, dzięki któremu lekarze są w stanie lepiej przygotować się do operacji.
– Planować zabieg, który odbędzie się na przykład za kilka dni. Zrobić sobie rekonstrukcję trójwymiarową aorty pacjenta i jeżeli ma tętniaka, to zaplanować sobie dokładnie miejsce, w którym chcemy założyć protezę, tzw. stentgraft. Te same możliwości daje to kolegom z chirurgii, którzy operują tętniaki mózgowe – mówi dr n. med. Krzysztof Szaniewski, dyrektor ds. medycznych.
Aparat będzie głównie wykorzystywany przez zespół chirurgów naczyniowych, a w niedalekiej przyszłości również do leczenia udaru mózgu.
Autor: Łukasz Kądziołka
