Na ten moment na COVID-19 zachorowało prawie 62 mln ludzi na świecie, a z powodu zakażenia SARS-COV2 zmarło prawie 1,5 mln. [fot. poglądowa / www.pixabay.com]

Nowy szef śląskiego Sanepidu przeprasza – „Sytuacja nas przerasta”

Redakcja 9 czerwca 2020Ostatnio zaktualizowane: 9 czerwca 2020

0 10 009 1 minuta

Najważniejsza jest szczerość, a nią właśnie wykazuje się nowy szef śląskiego Sanepidu Grzegorz Hudzik, mówiąc wprost, że jego placówkę sytuacja epidemiologiczna po prostu przerasta. Na barki Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej spadło zadanie, które jest bardzo trudne.

Wieczór zbrodni z serialem „Prawo i Porządek” w TVS

– Żadnych wyników się nie dostaje pisemnie. My wierzymy komuś na słowo. Ktoś do nas dzwoni, nawet nie wiemy kto, bo po drugiej stronie słuchawki może być każdy. Ktoś dzwoni i mówi, że pan jest chory, proszę siedzieć w domu, żadnych objawów nie ma. My posłusznie siedzimy i słuchamy. Natomiast jeśli chodzi o wyniki, to tak naprawdę nie wiemy, które są błędne, które są prawdziwe. Pani w sanepidzie nas poinformowała, że ten negatywny jest błędny, ale skąd mamy wiedzieć, czy ten pozytywny też nie jest. – wypowiada się na łamach Radia 90 jedna ze słuchaczek o imieniu Sabina.

Sytuacja na Śląsku nie jest dobra, można powiedzieć, że wręcz coraz gorsza. Przesiewowe badania pod kątem koronawirusa u górników wykazały wiele ognisk zakażeń w kopalniach. Oczywiście co za tym idzie – rodziny pracowników kopalni też chorują. W Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej panuje chaos, a za tę sytuację przeprasza nowy szef Grzegorz Hudzik, mówiąc wprost, że obecna sytuacja przerasta zasoby personalne placówek. W jednym z wywiadów udzielonych specjalnie dla nas na początku objęcia tej funkcji, Hudzik mówił o tym, że o pomoc prosi pozostałe województwa, gdzie sytuacja jest lepsza niż w naszym regionie. Do tej pory na Śląsku przeprowadzono ponad 104 tys. testów, a u ponad 10 tys. wykryto obecność SARS-COV2 w organizmie. Warto dodać, że oprócz chaos pojawiają się też błędy oraz przeprosiny z nimi związane. – To są błędy ludzkie, nie myli się ten, kto nic nie robi. Mając ograniczone zasoby ludzkie, nie jesteśmy w stanie informować wszystkich na bieżąco. Przepraszamy. Staramy się maksymalnie szybko informować po otrzymaniu wyników badań. – mówił Hudzik na łamach Radia 90.