Pasjonuje go III Rzesza i Wikingowie. Mateusz S. tłumaczy się w sądzie z „urodzin Hitlera” [WIDEO]
Ruszył proces osób oskarżonych o publiczne propagowanie nazizmu. Chodzi o obchody urodzin Hitlera w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Dziś na ławie oskarżonych zasiadło 5-ro z 6-rga oskarżonych. Główny oskarżony, to Mateusz S., szef stowarzyszenia Duma i Nowoczesność.
Walka z robalami w Jaworznie i z dzbanami dewastującymi miasto w Sosnowcu:
– W tej sprawie przygotowano bardzo szczegółowe i drobiazgowe postępowanie przygotowawcze. W zakresie dotyczącym tego znamienia wykonano szereg czynności dowodowych, w szczególności 3-krotnie przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia. Odtworzono praktycznie minuta po minucie przebieg zdarzeń. Więc w mojej ocenie to zachowanie, którego podjęli się oskarżeni – miały charakter publiczny i zamierzam to wykazać w tym postępowaniu – mówi Agnieszka Marcińczyk, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Mateusz S., organizator spotkania, który usłyszał najwięcej zarzutów, twierdzi że wszystko co robił, robił prywatnie. Zaproszone osoby to jego znajomi. Miejsce w lesie było daleko od zabudowań i nie było tam przypadkowych przechodniów. Zawsze interesował się historią, na maturze z tego przedmiotu dosłał ocenę bardzo dobrą, a od wielu lat brał udział w licznych przedstawieniach grup historycznych.
– Ponieważ robiąc to niepublicznie mam do tego prawo i nie muszę się z tego nikomu tłumaczyć, ponieważ fascynuje mnie III Rzesza. Jest to jedno z moich zainteresowań obok Imperium Rzymskiego i kultury Wikingów – mówi Mateusz S., główny oskarżony.
Przyznał, że podoba mu się cała otoczka związana z III Rzeszą – potężne marsze, mundury, duża liczba flag, odznaczenia, symbolika czy okrzyki. Obrona nie zgadza się z treścią oskarżenia.
– Jest to grubymi nićmi szyta prowokacja. Niewątpliwie ja z punktu widzenia prawa karnego uważam, że rzeczywiście nie popełnił żadnego przestępstwa, gdyż to co było dziś przedstawione kwestie związane przede wszystkim z miejscem tego zdarzenia i prywatnością tej imprezy wskazują, że znamiona przestępstwa z artykułu 256-go nie mogły być popełnione – mówi Rafał Suchecki, adwokat głównego oskarżonego.
Żadna z oskarżonych osób nie przyznała się dziś do winy. Ewentualne wyroki mają być ogłoszone 9 lipca. Oskarżonym grozi kara do 2 lat wiezienia. Równolegle w gliwickim sądzie prowadzona jest sprawa o delegalizację stowarzyszenia Duma i Nowoczesność.
(Radosław Nosal)