reklama
Kategorie

Piast Gliwice i pierwsza porażka tej zimy

reklama

W ostatnim meczu sparingowym podczas zgrupowania w Turcji Piast Gliwice przegrał z NK Celje 1:2. Bramkę dla Niebiesko-Czerwonych zdobył Gerard Badía, który skutecznie wykorzystał rzut karny.

 

TOP 5 Silesia Flesz radzi, jak stracić fortunę i jak zrobić oborę w Obornikach?
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

Mecz ten lepiej rozpoczął się dla Niebiesko-Czerwonych, którzy już w 18. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Gerarda Badíi. Po tej sytuacji więcej zagrożenia sprawiali zawodnicy Celje, ale w bramce dobrze spisywał się Jakub Szmatuła, który długo nie dał się pokonać. Słoweńcy zdołali wyrównać tuż przed końcem pierwszej części gry, a do siatki trafił Mitja Lotrić. Po zmianie stron sytuacja na boisku nieco się uspokoiła. Żaden z zespołów nie potrafił wywalczyć sobie przewagi, ale groźniejsze sytuacje stworzyli sobie piłkrze NK Celje. W 74. minucie Słoweńcy zdołali nawet zdobyć bramkę, która dała im prowadzenie. To trafienie ustaliło rezultat spotkania.

reklama

Wdaliśmy się w sposób gry, który zupełnie nam nie odpowiada. Nie utrzymywaliśmy się przy piłce, nie potrafiliśmy konstruować płynnych akcji, a nasza gra była szarpana – skomentował po spotkaniu trener Waldemar Fornalik.

Mecz kontrolny z NK Celje zakończył zgrupowanie Niebiesko-Czerwonych w Turcji. Pierwszy ligowy mecz mistrzowie Polski rozegrają 9 lutego. Ich rywalem będzie Zagłębie Lubin. – Nie możemy doczekać się wznowienia rozgrywek. Jesteśmy zadowoleni z wykonanej pracy oraz z rozegranych sparingów. Jeśli chodzi o mnie, to muszę powiedzieć, że zarówno fizycznie, jak i mentalnie świetnie się czuję i jestem gotowy do ligi – zadeklarował Gerard Badía.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

To już jest koniec. Ostatnia tona węgla wyjechała z kopalni Bobrek-Piekary [WIDEO]

Rekordowy pociąg zmierza na Śląsk! Z Chin jedzie skład o długości KILOMETRA!

Coraz więcej przypadków zachorowań na grypę w województwie śląskim

 

źr. UM Gliwice

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button