reklama
Kategorie

Pogrzeb 12-latka z Nieledwii. Jak doszło do tragedii? [WIDEO]

reklama

Pogrążeni w smutku – rodzina, przyjaciele ze szkoły i mieszkańcy Nieledwii na Żywiecczyźnie – przyszli pożegnać dziś 12-letniego Mateusza. W to, co wydarzyło się tu w poniedziałkowe popołudnie trudno uwierzyć. Hubert i Mateusz mieszkali obok siebie, przyjaźnili od najmłodszych lat. Jednak tego feralnego dnia ich zabawką była prawdziwa broń. Sztucer CZ550. – 12-letni mieszkaniec tej miejscowości, bawiąc się bronią myśliwską swojego ojca śmiertelnie postrzelił swojego rówieśnika – informuje st. asp. Mirosława Piątek, Komenda Powiatowa Policji w Żywcu.Chłopcy bawili się w pobliżu miejsca, gdzie mieszka Hubert. Jego rodziców w tym czasie, nie było w domu. W pewnym momencie, 12-latek nacisnął na spust. Jego przyjaciel zginął na miejscu. – Była przeprowadzona sekcja zwłok, która wykazała ranę postrzałową głowy oraz rozległy uraz mózgowo-czaszkowy – wyjaśnia Alicja Borowska, Prokuratura Rejonowa w Żywcu.

 

Żywiecka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci chłopca. Część świadków została już przesłuchana. Jednak stan psychiczny tego najważniejszego – Huberta, jak na razie na to nie pozwala. – Kluczowym punktem śledztwa jest ustalenie, czy broń była prawidłowo przechowywana i dlaczego doszło do tej tragedii – mówi prokuratura. Wiadomo, że ojciec Huberta miał na nią wszystkie niezbędne pozwolenia. W jego domu, zabezpieczono jeszcze pięć innych jednostek broni myśliwskiej. Ta jednak była przechowywana w pancernej szafie. Mieszkańcy miejscowości, choć cały czas szukają odpowiedzi na pytanie kto zawinił, przyznają, że ta śmierć to tragedia dla obu rodzin. – Wiadomo, na początku to jest szok dla tych ludzi, ale myślę, że to jest wieś i to jeszcze góry. Górale są tacy, że po prostu się wspierają w trudnych chwilach. Rodziny i kolegów chłopców ze szkoły wspierają też psychologowie. Prokuratura czeka zaś na wyniki badań balistycznych. Jednak już teraz potwierdza, że broń z której padł śmiertelny strzał najprawdopodobniej już wcześniej była naładowana.

reklama

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button