reklama
REKLAMA
Kategorie

Pokonał chorobę, a później 500 kilometrów. Dla Pana Pawła nie ma rzeczy niemożliwych [WIDEO]

reklama

Obiecał że kiedyś wróci do szpitala, ale już nie jako pacjent i słowa dotrzymał. Najpierw pokonał chorobę, później 500 kilometrów Głównego Szlaku Beskidzkiego by udowodnić, że nie ma rzeczy niemożliwych.

 

Na bogato! TOP 5 Silesia Flesz wozi Kajetan Kajetanowicz!

Na pewno wiedziałem o tym, że chcę coś zrobić dla tego oddziału, dla tych dzieci. No bo te dzieci przecież cały czas się zmieniają. To nie są cały czas te same dzieci. Chciałem dać na pewno im wiarę na to, że to nie jest ich ostatnie miejsce, w którym będą i zrobiłem to dlatego, że ja nigdy nie miałem takiego przykładu – czego żałuję, że nie miałem – i mam nadzieję, że to w jakiś sposób pomoże tym dzieciakom – mówi Paweł Herda, organizator akcji pomocy.

reklama

Ta pomoc ma też swój konkretny wymiar ponad 25 tysięcy złotych zebrane dzięki wędrówce dla Oddziału Okno-hematologii w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Pan Paweł nie jest osobą przypadkową, tylko sam przez to przeszedł, więc wie o czym mówi, nie jest to sztuczne. Myślę, że bardzo fajny pomysł – mówi Klaudia Pilorz, mama Aurelii – pacjentki oddziału.

Jaką ten pan ma – nie wiem – siłę ducha, że w ogóle umiał to przekazać ludziom i trzymał się dzielnie, bo też przeszłam ciężką chorobę i wiem, jak to jest. Także bardzo go podziwiam i oby więcej takich osób – mówi Beata Ruśniok, mama jednej z pacjentek szpitala.

Prawie 2 tygodnie zmagania się samemu z sobą, ale myślę, że też niesamowity przykład heroizmu, takiej walki, odwagi, determinacji – czyli to, co chcemy tak naprawdę pokazać i przekazać obecnym małym pacjentom Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej. A równolegle toczyła się zbiórka pieniędzy na zakup sprzętu medycznego dla tego oddziału – mówi Aneta Klimek – Jędryka, fundacja Iskierka.

Cała kwota zostanie przeznaczona na zakup specjalistycznego sprzętu medycznego Pan Paweł zapowiada jednak, że to nie koniec jego pomocy. W głowie ma już pomysł na kolejną akcję, która – jak twierdzi – zaskoczy wszystkich.

Autor: Monika Lipiec

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button