reklama
Kategorie

Policjanci w pościgu za gigantycznym ciągnikiem! Kierowca chciał ich staranować [WIDEO]

reklama

Kilkanaście minut trwał policyjny pościg ulicami Leszna za nietrzeźwym kierowcą ogromnych rozmiarów ciągnika, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 45-letni mieszkaniec Łodzi poruszał się całą szerokością drogi krajowej usiłując staranować policyjne radiowozy. A zaczęło się jak często – od informacji od kierowców, że ulicami miasta jedzie ciągnik, którego kierowca najwyraźniej jest pijany, bo ogromna maszyna rolnicza jedzie od krawężnika do krawężnika.

Policjanci zauważyli pojazd praktycznie w centrum Leszna, czyli w rejonie skrzyżowania ul. Dąbrowskiego z Al. Jana Pawła II (droga krajowa K-12). Ciągnik był tak brudny, że trudno było rozpoznać jakiego jest koloru. Mundurowi dali kierowcy sygnał do zatrzymania, ale mężczyzna nie zareagował, przyspieszył i odjechał w kierunku wiaduktu Grota Roweckiego.

Funkcjonariusze poprosili dyżurnego o wsparcie innych patroli. Po pokonaniu wiaduktu, ciągnik marki Fendt zatrzymał się na czerwonym świetle. Wówczas policjanci wybiegli z radiowozu, aby zatrzymać kierowcę. Wtedy mężczyzna skręcił  w ich stronę chcąc na nich najechać, a następnie odjechał w kierunku Wschowy. Do pościgu włączyły się trzy kolejne radiowozy. Kiedy policjanci zajeżdżali drogę kierowcy, on omijał ich bokiem lub usiłował zepchnąć z jezdni. Chwilami zjeżdżał także do płytkiego przydrożnego rowu. Kierowca maszyny jechał nie zważając na nic i nikogo, pędził całą szerokością drogi krajowej.

reklama

W pewnym momencie, praktycznie po opuszczeniu miasta policjantom udało się zablokować pojazd i doprowadzić do jego zatrzymania. Jeden z policjantów natychmiast wszedł do kabiny maszyny, wyjął kluczyki ze stacyjki i wyrzucił na jezdnię. Kierowca zareagował agresją – zaczął się z policjantem bić!  W końcu policjanci obezwładnili krewkiego mężczyznę. Okazał się nim 45-letni mieszkaniec Łodzi, pracujący przy budowie drogi ekspresowej S-5 w rejonie Leszna. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty popełnienia czterech przestępstw: nie zatrzymania się do kontroli drogowej, jazdy po pijaku, narażenia policjantów na utratę zdrowia i życia oraz naruszenia nietykalności cielesnej umundurowanego funkcjonariusza policji. Grozi mu do 5 lat więzienia.

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button