reklama
Kategorie

Ponad 100 tysięcy strażaków w Częstochowie! Strażacka pielgrzymka na Jasną Górę [ZDJĘCIA]

reklama

Pełna mobilizacja jak na każdej akcji. Na tej jasnogórskiej pielgrzymce dopisali zarówno strażacy zawodowi jak i ochotnicy. -Strażacy zawodowi jest to garstka, strażaków ochotników jest bardzo dużo i są to ludzie, którzy bezinteresownie wykonują te zadania, są się w stanie na każde zawołanie stawić no myślę, że to powoduje to takie zdyscyplinowanie – podkreśla nadbryg. Marek Rączka, Śląski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. Również pań, których w strażackich zastępach jest coraz więcej. Różne są powody, dla których decydują się na służbę wciąż postrzeganą jako typowo męską. -Chłopak mnie namówił, z czego jestem bardzo zadowolona właśnie. Sama chęć pomagania innym, tak właśnie mnie to tak skusiło – mówi Dorota Karbowska i Katarzyna Szydłowska, Ochotnicza Straż Pożarna Lubawa. Wbrew wielu ekstremalnym sytuacjom, które niesie ze sobą niemal każdy dzień. I nawet te z pozoru niegroźne interwencje wymagają wiele poświęcenia. -Wśród ochotników, wśród straży w ogóle jest takie przeświadczenie, że jak komuś źle życzysz – drugiemu strażakowi to pożycz mu palącej się stodoły. To jest po prostu strasznie takie uciążliwe pożary, bardzo ciężka fizyczna praca, kilkugodzinna, siano trzeba dogaszać, to nawet kilka dni potrafi trwać – mówi Ewa Janina Trzcińska, Ochotnicza Straż Pożarna Myszyniec.

 

 

reklama

 

Dlatego strażakiem po prostu trzeba się urodzić. To często tradycja. W rodzinie Woszczynów kilkuletni Olek to już czwarte pokolenie strażaków. -Bo są sprzęty strażackie i są toporki… – wylicza mały Olek Woszczyna, strażak-ochotnik. Na razie jest ochotnikiem, ale jego ojciec to zawodowy strażak, podobnie jak kiedyś dziadek i pradziadek. -Ja powtarzam schematy można powiedzieć, które ja pamiętam jako młody chłopak, gdzie mnie ojciec mój zabierał na tego typu, może nie na pielgrzymki ale od małego do jednostek, od małego biegałem po samochodach strażackich i dzisiaj nie na siłę, ale robię to samo ze swoim synem – mówi st. kpt. Damian Woszczyna, Państwowa Straż Pożarna w Krakowie. W siódmej pielgrzymce strażaków, oprócz dowództwa i przedstawicieli rządu uczestniczył też prezydent Bronisław Komorowski. -Pragnę podziękować dlatego, że to jest świetna okazja nie tylko spotkania, nie tylko do wspólnego przeżycia modlitewnego i przeżycia społecznego ale również dlatego, że to jest świetna okazja aby okazać wdzięczność – mówił na Jasnej Górze Prezydent RP.

 

 

 

Nie wszyscy jednak mogli tu przyjechać i to nie tylko, ze względu, na to, że w jednostkach ktoś musi czuwać. To trzęsienie ziemi w Nepalu – nasi rodacy, nasi strażacy chcą nieść pomoc i ratunek nie tylko tu w kraju, ale również poza jego granicami. Na ratunek tym, którzy ucierpieli w Nepalu pojechało 81 strażaków. Wraz z nimi ratownicy.Czy w kraju, czy poza jego granicami, zawsze mogą się poszczycić nie tylko sprawnością. Od lat w rankingach strażacy są w czołówce najbardziej szanowanych i godnych zaufania grup zawodowych.

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button