Powołanie spółki zażegna kryzys w rybnickim szpitalu? Są propozycje umowy społecznej jak z górnikami
Kolejna odsłona konfliktu w sprawie Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Przypomnijmy- szpital zawiesił na początku lipca działalność czterech oddziałów. Powodem jest brak kadry. Trwa spór z grupą lekarzy. Na zaproszenie marszałka województwa śląskiego dziś rozpoczęły się rozmowy na temat sytuacji w placówce.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
– Sytuacja jest taka, ale z drugiej strony środowiska muszą ze sobą rozmawiać i szanować też sytuację, która jest. Jak nie ma to nie ma, takie są realia, to nie jest socjalizm – mówi Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.
A mowa o wielu milionach złotych, które placówka otrzymała przez ostatnie lata od urzędu marszałkowskiego, do którego szpital należy. O brak płynności finansowej, czy błędy jest oskarżany aktualny zarząd.
– Rozmów przeprowadzaliśmy wiele, ale nie mogą to być takie rozmowy, że żaden argument nie dociera. O sytuacji finansowej tego szpitala, myślę od lat wszyscy wiedzieli i w tej chwili doszliśmy już do ściany – mówi Ewa Fica, dyrektor WSS Nr. 3 w Rybniku.
Ze zwaśnionymi stronami na długo przed spotkaniem rozmawiał też mediator. Wcześniejsze rozmowy jednak nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
– Ewidentne problemy sprzed lat tam są i teraz należało by się tym zająć. Tym, jak temu szpitalowi pomóc np. w tym kontekście, ale jeszcze nie dzisiaj. Dzisiaj ten szpital potrzebuje płynności finansowej i to szybko – uważa Marcin Materna, Związek Pracodawców i Przedsiębiorców Śląskich.
Według podanych dzisiaj statystyk około 50% pacjentów szpitala stanowią mieszkańcy Rybnika, a więc pojawiły się również zarzuty, że to rybnicki magistrat powinien więcej do budżetu placówki dokładać. Choć właścicielem nie jest miasto.
– To co mnie bardzo niepokoi to narracja, którą słyszymy, że jest doskonale „ale”. To jest taki trochę manipulacyjny komunikat, bo on pokazuje, że w szpitalu jest doskonale, ale blisko macie inne szpitale – podkreśla Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika.
Takie jak w Żorach czy Raciborzu, z których pacjenci mogą korzystać. To m.in. odpowiedź na zawieszenie działalności oddziałów rybnickiej „Trójki” w tym popularnej „interny”. Do tego dochodzi fakt, że szpital opuszczają lekarze z wieloletnim doświadczeniem jak i młodzi rezydenci, a powodem ma być m.in. atmosfera pracy.
– Przymuszanie do pracy ponad normy czasu pracy, obowiązkowe podpisanie klauzuli „obtout” jako warunku przedłużenia umowy o pracę co jest nielegalne w Polsce w świetle obecnego prawa – mówi Katarzyna Zygmund-Kamińska, lekarz rezydent WSS Nr. 3 w Rybniku.
Do tego miał dochodzić fakt braku środków do codziennej pracy w tym np. niezbędnych w dzisiejszych czasach testów PCR do wykrywania zakażenia SARS-COV2. W trakcie rozmów padła propozycja poprowadzenia negocjacji na wzór wypracowanej w ostatnim czasie umowy społecznej z górnikami. W wizji związkowców takie realne porozumienie miało by być wypracowane przez samorząd, zarząd szpitala, pracowników i urząd marszałkowski.
– Są w stanie na tyle sprawnie przeprowadzić procedurę takich rozmów i zawrzeć taką umowę społeczną, że np. jak spotkamy się tutaj na początku przyszłego roku to wszystko powinno być ok – mówi Dominik Kolorz, Śląsko-Dąbrowska Solidarność.
Jak na razie marszałek Chełstowski zapowiedział dołożenie 15 mln złotych do budżetu szpitala na pokrycie zobowiązań placówki. Do tego padła propozycja utworzenia spółki jak w szpitalu w Tychach. Na odpowiedź pozostałych stron trzeba będzie trochę poczekać.
autor: Bartosz Bednarczuk
We wtorek pogrzeb ofiar zbrodni w Borowcach. Zabójca wciąż na wolności [WIDEO]
6,5 roku więzienia za wysadzenie w powietrze bloku. Jest wyrok dla bombera z Bielska