reklama
Kategorie

Powstanie Rada Działalności Pożytku Publicznego Województwa Śląskiego

reklama

Na swojej drodze nierzadko spotyka przeszkody, ale sam dzielnie stawia im czoło. Pomaga także innym. – Zwraca się większą uwagę na bariery architektoniczne, ale ileż można trąbić o przysłowiowej wojnie z trzema schodami – mówi Marcin Mikulski ze Stowarzyszenia Aktywne Życie.

 

A te dla człowieka na wózku inwalidzkim są często przeszkodą nie do pokonania. Pan Marcin władzę w nogach stracił po wypadku, miał wtedy 20 lat. Chwile zwątpienia, jak mówi, ma już za sobą. Teraz dzięki założonemu z grupą znajomych Stowarzyszeniu Aktywne Życie, pomaga takim jak on. – Chcemy niestandardowością akcji przełamywać bariery i powodować, by te osoby bardzo śmiało wychodziły z domu i podejmowały różne wyzwania – zapewnia Marcin Mikulski.

reklama

 

I choć na chwilę oderwać ich od przyziemnych problemów. – Nie ma żadnego wymiernego stosunku, to jak widzimy jak oni się cieszą, ile my zmieniamy w ich życiu. To jest kolejna bariera, którą oni pokonują – twierdzi Wojciech Schneider, instruktor spadochronowy Strefy Silesia.

 

Sięgając niekiedy po terapię wstrząsową. Akcja karania kierowców parkujących na miejscach dla niepełnosprawnych tą kontrowersyjną naklejką obiegła cały kraj. Bariery, zwłaszcza te architektoniczne, są także ich oczkiem w głowie. O ich likwidację walczą od lat. – Stawiamy sobie za cel ingerowanie w poziom strategiczny, czyli żeby to, co przygotowujemy, było lepsze, żeby lepiej była przygotowana dokumentacja projektowa, architektoniczna – wymienia Paweł Jaworski z Fundacji Napraw Sobie Miasto.

 

A wszystko w zgodzie z prawem i z wolą oraz zaangażowaniem mieszkańców. O to dba już Stowarzyszenie Bona Fides. – Bona Fides zajmuje się działaniami strażniczymi, czuli kontrolowaniem tego, czy instytucje urzędnicze działają w taki sposób, w jaki zostały do tego powołane – tłumaczy Piotr Szmyt ze Stowarzyszenia Aktywności Obywatelskiej Bona Fides. I czy podejmowane przez nie decyzje nie działają na szkodę mieszkańców.

 

W województwie śląskim działa kilkadziesiąt tego typu organizacji pozarządowych. Mają coraz większy wpływ na rozwój regionu. – Organizacje pozarządowe są niezbędne. To jest ten głos lokalnych aktywnych środowisk, ludzi, którzy mają własny pomysł na to, co powinno funkcjonować w ich otoczeniu – mówi Kazimierz Karolczak, członek zarządu województwa śląskiego.

 

Dlatego ich głos musi być słyszalny, zwłaszcza w samorządach. A to do tej pory był ich największy problem. – Ta współpraca pomiędzy sektorami pozarządowymi i administracją nie była prowadzona w sposób systematyczny, profesjonalny i przede wszystkim efektywny – twierdzi Anna Kruczek ze Śląskiego Forum Organizacji Pozarządowych.

 

Teraz ma to się zmienić. Marszałek Województwa Śląskiego chce powołać specjalną Radę Działalności Pożytku Publicznego. Ta ma być łącznikiem pomiędzy mieszkańcami, ich oczekiwaniami, a władzami samorządowymi.

 

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button