reklama
Kategorie

Pożar w Chybiu to mogło być podpalenie? Policja sprawdza wszystkie hipotezy [WIDEO]

reklama

Słup dymu widziany w wielu kilometrów, ostrzeżenia dla mieszkańców przed otwieraniem okien i groźba, że w ogromnym ogniu płoną chemikalia. Kilkanaście godzin trwała akcja dogaszania pożaru, który wybuchł w czwartek koło godziny 17.00 na terenie nieczynnej cukrowni w Chybiu.

 

 

Walka z robalami w Jaworznie i z dzbanami dewastującymi miasto w Sosnowcu:

reklama

– Było widać z daleka, na Facebooku były zdjęcia – nawet z zapory, z Bielska było widać dym. Nie wiadomo co się tam pali. Coś tam składowali ale co to nikt nie wie – mówi Łukasz, mieszkaniec Zaborza.

W akcji brało udział 45 zastępów straży pożarnej, czyli blisko 150 strażaków. Paliło się prawie 1000 metrów kwadratowych. Jak przyznaje straż – to był trudny do opanowania pożar.

– Z uwagi na temperaturę, zadymienie. Ponadto w pierwszej fazie akcji otrzymaliśmy informacje, że są to materiały chemiczne, materiały niebezpieczne – dlatego tak też do tego podchodziliśmy – wyjaśnia st. bryg. Adam Wilk, zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP.

Pożar w Chybiu gasiło 45 zastępów straży pożarnej, czyli blisko 150 strażaków. Paliło się prawie 1000 metrów kwadratowych
Pożar w Chybiu gasiło 45 zastępów straży pożarnej, czyli blisko 150 strażaków. Paliło się prawie 1000 metrów kwadratowych

 

Strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych, odpowiednio zabezpieczeni. To wymagało użycia odpowiedniej ilości sił i środków żeby te działania były bezpieczne. Ze względu na potencjalne zagrożenie służby apelowały do mieszkańców, by Ci nie otwierali okien oraz nie wychodzili z domów, jeśli nie jest to konieczne. Na facebookowym profilu posła Mirosława Suchonia pojawił się następujący komunikat:

 

W Chybiu płonie składowisko toksycznych odpadów chemicznych. Właściciel miał czas do jutra na usunięcie składowiska. Nie wykonał postanowienia. Teraz wszystko płonie. Przypadek? Nie sądzę! Wygląda na to, że ktoś świadomie truje ludzi. Chmura toksycznego dymu zmierza w stronę Bielska-Białej. Ja uważam, że należy się dożywocie za coś takiego!

 

Chwilę po godzinie 22.00 pożar w Chybiu został opanowany. Budynek, w którym znajdowały się chemikalia znajdował się obok tego, w którym doszło do pożaru.

– Nie wiedzieliśmy co dokładnie się tam pali. Teraz wiemy, że były to szmaty i przedmioty plastikowe w związki z czym ten dym był bardzo niebezpieczny i czarny. Pożar został opanowany i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tak szybko dzięki zaangażowaniu straży pożarnej mogliśmy ogłosić tą ważną informację – mówi Jan Chrząszcz, wicewojewoda śląski.

 

Na miejscu zdarzenia obecni byli także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pomiary przez nich wykonane nie wykazały zagrożeń.

–Ambulans pobrał próby do badań, które będę prowadzone z centralnym laboratorium badawczym GIOŚ. Wyników spodziewamy się mniej więcej za tydzień i te próby pozwolą na dokładna analizę substancji, które są zawarte w powietrzu. Nasi inspektorzy pobierali także próby ścieków do badań po to żebyś twierdzić czy wody powierzchniowe nie są zagrożone w wyniku akcji gaśniczej, bo jak wiadomo jest ona prowadzona różnymi metodami. Te wyniki będziemy znać w poniedziałek. Nie mniej jednak wstępna analiza, te pierwsze wyniki pokazują, że nie ma znaczących przekroczeń – wyjaśnia Małgorzata Zielonka-Alker, rzecznik prasowy WIOŚ w Katowicach.

 

Chwilę po godzinie 22.00 pożar w Chybiu został opanowany. Budynek, w którym znajdowały się chemikalia znajdował się obok tego, w którym doszło do pożaru
Chwilę po godzinie 22.00 pożar w Chybiu został opanowany. Budynek, w którym znajdowały się chemikalia znajdował się obok tego, w którym doszło do pożaru

 

Na razie nie wiadomo dlaczego doszło do wybuchu pożaru. Policja nie wyklucza, że mogło dojść do podpalenia. To jednak na razie jedna z hipotez.

autor: Sandra Hajduk

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button