Proces policjanta z Sosnowca oskarżonego o zabójstwo żony. Jest szokująca teoria: Kobieta żyje?
Przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach rozpoczęła się dziś rozprawa odwoławcza w poszlakowym procesie Marka G., byłego policjanta komendy w Sosnowcu, skazanego na 15 lat więzienia za zabicie żony. Według prokuratury zgromadzony materiał dowodowy pozwala na skazanie go za zabójstwo.
Piast Gliwice wygrałby nawet eurowybory? TOP 5 SILESIA FLESZ z wizytą u Mistrzów Polski!
-Prokurator wnosił o podwyższenie kary do 25 lat wolności. Jak również ustosunkuje się do apelacji obrońców. Prokurator przesłał już w tej sprawie obszerny, 98-stronicowy dokument, w którym odniósł się do tych dowodów na piśmie – mówi Zbigniew Jamrozy, prokurator okręgowy w Katowicach.
A wnioski dla obrony są jednoznaczne. Dziś obrońcy przekonywali, ze kobieta, za zabicie której Marek G. dostał wyrok… może żyć. Do dzisiaj nie odnaleziono jej ciała.
-Sąd w pierwszej instancji używa sformułowania „nie da się wykluczyć”. Rolą sądu jest wykluczenie właśnie takiej wersji alternatywnej w takim procesie poszlakowym. Czego sąd w pierwszej instancji nie zrobił – argumentuje mec. Katarzyna Górny – Salwarowska, obrońca Marka G.
Wyrok w I instancji zapadł we wrześniu ubiegłego roku. Sąd Okręgowy w Katowicach nie miał wątpliwości, że oskarżony zabił swoją żonę Annę. Oskarżony twierdzi, że Anna po kłótni wyszła z domu i zerwała kontakt z bliskimi. Jej matka do dziś nie uporała się ze stratą córki.
-Został skazany słusznie, ale myślę że moja córka jest warta więcej, niż 15 lat – mówiła dzisiaj Michalina Kaczyńska, matka Anny.
Dziś na sali swoje argumenty przedstawiła obrona. Rozprawa została odroczona do 8 sierpnia.
autor: Monika Herman