Rozszczep wargi i podniebienia. Lekarze z GCDZ czynią cuda WIDEO
Pięciomiesięczny Miłosz urodził się z rozszczepem wargi i podniebienia. Z taką wadą rodzi się rocznie w Polsce około tysiąca dzieci. Operowali go lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka, którzy przeprowadzają średnio sześć zabiegów rozszczepu podniebienia tygodniowo.
Mimo, że od udanej operacji Miłosza minęły już dwa miesiące, jego mamie wciąż towarzyszą duże emocje.
-Ja się cieszę, że ma buźkę całą. Naprawdę, że nie ma już tej dziury. Po prostu się cieszę – mówi Anna Bryja, mama Miłosza.
Wada wykrywana jest już podczas pierwszego trymestru ciążu. Leczenie zaczyna się od razu po porodzie.
-Rodzice są poinformowani, jaką metodą będziemy robili ten rozszczep wargi, rozszczep podniebienia, z czym mogą się tutaj zetknąć w szpitalu, jak mają się do tego przygotować. Kiedy nadchodzi zabig operacyjny, są przyjmowani i wykonywana jest konsultacja anestezjologiczna. Wykonywane są potrzebne badania i jeśli wszystko jest w porządku, to dziecko na następny dzień jest operowane – mówi lek. Joanna Kowalik, Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka.
Jednym z największych problemów przy rozszczepoie podniebienia i wargi jest jedzenie. Miłosz w pierwszych tygodniach życia był karmiony przez sondę, dopiero tymczasowe zamknięcie podniebienia płytką ortodontyczną zmieniło sytuację. Dziecko podczas leczenia potrzebuje do czterech takich płytek, które przyklejane są na specjalny klej.
-Dzięki tej płytce było możliwe karmienie butelką, zwykłą butelką. I teraz po operacji zszycia wargi je ze zwykłej butelki – mówi Anna Bryja, mama Miłosza.
Nawet kiedy rodzice odejdą od karmienia butelką i zaczną używać łyżeczki, przed chłopcem jeszcze długa droga do pełnej sprawności. W maju czeka go konsultacja ortodontyczna, a potem kwalifikacja na drugą operację rozszczepu podniebienia. Polega ona na rekonstrukcji mięśni i zamknięciu szpary między jamą ustną a nosem.
-To był ciężki okres przez tydzień. Teraz jest super, jest naprawdę radosnym chłopczykiem, jest wesoły. O przyszłej operacji jeszcze nie myślę, daje sobie jeszcze na to czas, no bo jeszcze trochę czasu przed nami – mówi Anna Bryja, mama Miłosza.
Na tym etapie może zakończyć się podstawowe leczenie. Kolejne lata pokażą, jak rozwinie się mowa
chłopca oraz czy będzie potrzebował protezy zębów.
Rozszczep wargi i podniebienia w GCZD w Katowicach/Silesia Flesz TVS
Karolina Komada