reklama
Kategorie

Ruch Autonomii Śląska ma 25 lat. Co dalej? Regionalna partia polityczna? [WIDEO]

reklama

Laur jak najbardziej zasłużony tyle, że za wysługę lat. Zasług też nie brakuje, ale po 25 latach istnienia, wciąż nie został osiągnięty najważniejszy cel.

 

Gdybyśmy w tej chwili spotykali się na autonomicznym Górnym Śląsku mógłbym ewentualnie być usatysfakcjonowany. Tak nie jest i zdajemy sobie sprawę z tego, że przed nami jeszcze wiele pracy – mówi dr Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląska.

reklama

 

Którą zapoczątkowała grupa znajomych i przyjaciół. Założyli Ruch Autonomii Śląska nawiązujący do przedwojennych tradycji autonomicznego regionu. RAŚ od początku próbował wyzwalać i odkrywać, zacieraną albo przemilczaną  przez ostatnie dziesięciolecia historię Górnego Śląska.

 

Jedną z jej wciąż odkrywanych kart jest Tragedia Górnośląska. Ta dotknęła dziesiątek tysięcy Górnoślązaków wywiezionych po 45 roku do kopalń Donbasu i na Sybir. Co roku upamiętniana nie tylko 12-kilometrowym marszem do dawnego obozu w Świętochłowicach-Zgodzie.

 

To otworzyło kolejne drzwi do tego, żeby o tym mówić, żeby tą tragedię jakoś oswoić – wyjaśnia Monika Kassner, redaktor naczelna wydawanej przez RAŚ "Jaskółki Śląskiej".

 

Z nią po latach oswoiły się również władze centralne. Trzy tygodnie temu muzeum poświęcone wywożonym Ślązakom otwierał w Radzionkowie prezydent Bronisław Komorowski.

 

Nadal trwają starania o uznanie narodowości i języka śląskiego. I choć wyniki ostatniego spisu powszechnego to niewątpliwy sukces Autonomistów – prawie milion osób zadeklarowało śląską narodowość – to nie pomogło to w osiągnięciu celu.

 

Wciąż nierozstrzygnięty los zeszłorocznej inicjatywy obywatelskiej.  Zebrano ponad 140 tysięcy podpisów pod nowelizacja ustawy o mniejszościach narodowych. Sejm wciąż nie zdecydował o dopisaniu Ślązaków do listy grup etnicznych takich jak Romowie i Tatarzy.

 

Co zrobi z tym polski sejm o to wciąż pytamy ,na to odpowiedzi nie da także Ruch Autonomii Śląska, ale na pewno jest on tym, który w imieniu Ślązaków zadaje właśnie te pytania istotne dla nas pytania w Polsce – zastanawia się europoseł Marek Plura.

 

Których nie zadaje albo nie chce zadawać większość rządzących. Wyjątki to eurodeputowany Marek Plura, i jeden poseł SLD – Piotr Chmielowski

 

Od wielu lat nosze motylka w klapie, prawda? I oni się pytają: o jaki ładny motylek tak? A czemu akurat taki motylek? Ja mówię, że w barwach narodowych. Nikt nie zapyta w sejmie: w śląskich? Wszyscy mówią: w ukraińskich? – zauważa poseł.

 

Co świadczy o tym, że Śląskowi w Polsce wciąż brakuje dobrej promocji. Wygrywają za to porównania RAŚ do separatystów  albo zakamuflowanej opcji niemieckiej.

 

 

 

Więcej o 25 latach Ruchu Autonomii Śląska oraz o planach na przyszłość zobaczycie w materiale filmowym:

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button