Ruda Śląska: Pomysł z kodami kreskowymi na workach na śmieci nie wypalił [WIDEO]
W Rudzie Śląskiej urzędnicy mieli zamiar przypilnować segregacji śmieci przez mieszkańców. Bo z tą jest różnie. Posłużyć do tego miały specjalne worki na śmieci z kodami kreskowymi. Pomysł jednak mieszkańcy „wyciepli na hasiok”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Najnowsze wydanie Silesia Flesz [4.09.2018]
Niby każdy rodzaj odpadów ma swój docelowy pojemnik, ale w praktyce różnie to bywa… -Tak jak teraz jest w tej chwili, niby segregacja śmieci… a jak to się widzi na osiedlu, jak to jest robione… to woła o pomstę do nieba. -Czyli nie segreguje się? -Są ludzie, którzy segregują, ale są też tacy, którzy nie segregują – mówi Roman, mieszkaniec Rudy Śląskiej.
Żeby sprawdzić ilu mieszkańców segreguje odpady, w Rudzie Śląskiej urzędnicy wymyślili, że w ponad 1700 gospodarstwach domowych przeprowadzą pilotażową akcję kontroli segregacji. Mieszkańcy wybranych osiedli mieli otrzymać worki na odpady zmieszane ze specjalnym kodem kreskowym. Na tej postawie miały być przeprowadzane wyrywkowe kontrole. Życie jednak mocno zweryfikowało te plany.
Sosnowiec: Gdzie jest firma, która porzuciła śmieci przy ul.Radocha? Odpadów są tony! [WIDEO]
-Po pierwsze mieszkańcy nie chcą przyjmować worków kodowanych, po drugie nawet jeżeli wyrzucają odpady w workach kodowanych, to potem te worki są rozrywane przez tzw. maszkietników, czyli tych, którzy szukają w pojemnikach na odpady butelek, puszek po piwie, więc nie jesteśmy w stanie potem złapać kogoś konkretnie za rękę – podkreśla Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Zdarzało się również tak, że ktoś sam zrywał kod z worka. Mimo to miasto wysłało do 150 rodzin ostrzeżenie z informacją, że stwierdzono u nich brak segregacji odpadów, co może skutkować podwyższonymi opłatami. Urzędnicy nie zamierzają jednak kontynuować akcji. W zamian planują kampanię edukacyjną.
(Sandra Hajduk)