Ruszył proces kierowcy, który śmiertelnie potrącił dwie dziewczynki w Mikołowie [WIDEO]

Przed sądem w Mikołowie ruszyła sprawa tragicznego wypadku, w którym zginęły dwie nastolatki. Dzisiaj 31-letni tyszanin przeprosił rodziców dziewczynek.

 

-Ja też jestem rodzicem, ale pewnie nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak państwo się czują w tej sytuacji. Ja zrobiłem ze swojej strony wszystko, żeby móc pomóc. Zrobię wszystko, żeby móc to jakoś naprawić – mówi Arkadiusz O. , sprawca wypadku.

Arkadiusz O. przyznał się do zarzutu spowodowania wypadku, w wyniku którego zginęły dwie osoby, a trzecia doznała obrażeń ciała. Jednak zaprzeczył, że w momencie uderzenia w pieszych rozmawiał przez telefon. Nie zgadza się także z ustaleniami biegłego. -Moim zdaniem uzyskana w toku śledztwa opinia rekonstrukcyjna biegłego Romanka w części jest opinią niekompletną, a w części niezrozumiałą. Choćby mając na uwadze twierdzenia odnoszące się do zachowania pokrzywdzonych w tym zdarzeniu drogowym – mówi Anna Zarzycka, SSR w Mikołowie.

31-latek przekonywał, że jechał wolniej. To kolejny argument niezgodny z tym, co wykazało śledztwo. -W swoich wyjaśnieniach łagodzi tą swoją rolę, mówiąc, że jechał z niższą prędkością niż wynika to z opinii biegłego. Broni się jak potrafi – mówi Dariusz Kawalec, pełnomocnik rodziny pokrzywdzonej.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w listopadzie zeszłego roku na drodze krajowej nr 44 w Mikołowie. Jadący w kierunku Tychów kierowca Audi A6, na przejściu dla pieszych wjechał w grupę osób. Zginęły dwie dziewczynki w wieku 13 i 14 lat. Trzeci z pieszych, 20-letni mężczyzna, trafił do szpitala w ciężkim stanie. Na kolejnej rozprawie, 26 lipca, przesłuchani zostaną rodzice jednej z nastolatek.
(Łukasz Kądziołka)