Kiedy w ciągu kilku dni spada kilkadziesiąt centymetrów śniegu, to musi się tak skończyć. Spadające sople lodu i czapy śniegu na dachu stanowią niebezpieczeństwo nie tylko dla przechodniów, ale również dla zaparkowanych przy budynkach samochodów. Firmy zajmujące się odśnieżaniem i zbijaniem sopli mają pełne ręce roboty.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
– Dzisiaj około 20 budynków zostało odśnieżonych, odsoplonych , także działamy pełną parą –mówi Adam Lipski, AL-SPRZĘT
W Katowicach największy problem ma Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który administruje ponad tysiącem budynków. Mieszkańcy co chwilę zgłaszają, że konieczna jest interwencja na dachu.
-Jednym z wymogów współpracy z firmami jest to, żeby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców budynków. Czyli odgradzanie taśmami ostrzegawczymi czy usuwanie sopli z tak zwanych zwyżek czyli z podnośników, aby prawidłowo usuwać ten śnieg z dachów– mówi Justyna Kałwa z-c dyrektora ds. eksploatacyjnych.
Często o pomoc proszeni są strażacy, mimo że zgodnie z ustawą prawo budowlane obowiązek odśnieżania dachów należy do zarządcy, właściciela bądź , administratora budynku
-Problem jest w śniegu który leży na dachach pomimo odwilży od paru dnia nadal ten śnieg na tych dachach się znajduje i przypominamy o tym i proszę o tym pamiętać ze zalegający śnieg zwłaszcza mokry jest kilkakrotnie cięższy od takiego suchego puchu i może stanowić bardzo duże zagrożenie dla samej konstrukcji dachu – mówi mł. bryg. Aneta Gołębiowska rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach.
Wprawdzie temperatura wzrasta i śniegu jest coraz mniej, ale wcale to nie znaczy, że niebezpieczeństwo znika. W takich warunkach czapy śniegu przemieszczają się na krawędzie dachu, a sople łatwiej mogą się od niego oderwać.
autor: Monika Taranczewska
Zobaczcie piekło oddziału covidowego w Katowicach! Może korona-sceptycy wreszcie uwierzą? [WIDEO]
Kosmiczny eksperyment! Studentów zamknęli w hangarze. Udają, że są w kosmicznej izolacji [WIDEO]
