Skandal! Kobieta umierała na ulicy, w tym czasie ktoś ukradł jej torebkę
Skandaliczna sytuacja w Chorzowie. 30 stycznia ok. godziny 11 na ulicy Krzywej doszło do nagłego zatrzymania krążenia u kobiety. Gdy ratownicy próbowali uratować jej życie, ktoś ukradł jej torebkę, która leżała na ulicy.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
Sprawę nagłośnił fanpage Śląski sanitariusz. – Gnoju! Gnido! Szujo! Bezwartościowy pseudoczłowieku. Nie potrafię odnaleźć innych słów na ciebie (…) Jakim trzeba być „czymś”, żeby w takiej chwili myśleć i ostatecznie okraść umierającego człowieka, w chwili, gdy toczy się walka o jego życie? – pisze autor postu. – Pomimo naszych natychmiastowych i długotrwałych działań ratunkowych kobiety ostatecznie, niestety, nie udało się uratować – dodaje.
Głos w sprawie zabrał już także wiceprezydent Chorzowa, który napisał: Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić takie postępowanie do którego doszło w Chorzowie (…). Jeśli ktoś widział tę sytuację, to proszę o kontakt z Komendą Miejskiej Policji w Chorzowie, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Z relacji ratowników wynika, że torebka miała kolor niebieski lub fioletowy i była ze skóry lub eko-skóry.
Walka o Oliwkę ciągle trwa! Brakuje prawie pięciu milionów [WIDEO]
Kradzież szczepionek przeciwko koronawirusowi w Chorzowie! [WIDEO, NOWE FAKTY]