reklama
Kategorie

Skandal! Ktoś podsłuchiwał radnych Rady Miejskiej w Bytomiu! [WIDEO] Kto założył podsłuch w UM Bytom?

reklama

Tego, że to właśnie tutaj byli podsłuchiwani, bytomscy radni są pewni. Nie wiedzą tylko w jaki sposób i przez kogo. -Dla mnie to jest coś dziwnego, niepojętego jak można przewodniczącego Rady Miejskiej w biurze przewodniczącego nagrać – mówi Mariusz Janas, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu. Nagrania zostały dostarczone w kopercie do sekretariatu Rady Miejskiej przed wtorkową (06.09) sesją, na chwilę przed głosowaniem w sprawie przeprowadzenia w Bytomiu referendum o odwołanie prezydenta Bartyli. Na miejsce wezwana została policja. -Wysłaliśmy tam policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, którzy zajmują się tą sprawą. Na miejscu przeprowadzono oględziny, przede wszystkim przeszukano te pomieszczenia, na razie wyjaśniamy okoliczności tej sytuacji – mówi Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa KWP Katowice.

W nagraniach, które zostały dostarczone trzem radnym, brali udział właśnie oni. Podsłuchane rozmowy zostały nagrane w okresie od czerwca do sierpnia br. –Takie ustalenia jak zagłosować, ewentualnie jak znaleźć szansę rozwiązania jakiegoś problemu – mówi o tym, co znalazło się na nagraniach z podsłuchu bytomskich radnych Mariusz Janas, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu. -Poruszane były tez sprawy osobiste, kiedy rozmawiałem z radnym na temat problemów jakie ma w życiu osobistym – dodaje Janas.  Michał Bieda, jeden z podsłuchanych radnych, przypadkowości w tych działaniach nie widzi. -Cała sytuacja jest skandaliczna. Jeśli te nagrania będą w jakikolwiek sposób  wykorzystywane politycznie, to nie wykluczamy kroków prawnych wobec prezydenta za to, że dopuścił do takiego procederu w Urzędzie Miejskim. Za ten budynek odpowiada prezydent i sekretarz miasta – mówi Michał Bieda, bytomski radny.

Wywołany do tablicy Łukasz Wiejacha, sekretarz miasta, swojej winy nie widzi żadnej. –Ja, jako osoba, która w swoim pionie ma wydział, który zajmuje się funkcjonowaniem budynków, my nie mamy sobie nic do zarzucenia. Monitoring i wszystkie rzeczy, które policja chciała są zabezpieczone, przekazane. Wczoraj uczestniczyliśmy we wszystkich czynnościach wykonywanych przez policję, więc mam nadzieję, że odpowiednie służby i organy zajmą się tą sprawą i doprowadzą ją do finału – argumentuje Łukasz Wiejacha, sekretarz miasta.

reklama

Bez względu na swój finał sprawa budzi wiele emocji. Jeśli zgodnie z domysłem radnych była to próba szantażu, to należy ją uznać za nieudaną, bo uchwała o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania prezydenta Damiana Bartyli i tak została podjęta.

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button