Śląskie: Drastyczne podwyżki za wywóz śmieci! Mieszkańcy zapłacą nawet 50% więcej! Dlaczego?
Było 13 za posegregowane i 18 za niesegregowane. Będzie odpowiednio 20 i 30 złotych! Skąd takie duże podwyżki cen wywozu śmieci?
TOP 5 SILESIA FLESZ: Osuszanie KAŁUŻY i podryw na elektryczne BMW
Kolejne złotówki do śmieci. W Piekarach Śląskich od stycznia mieszkańcy za odbiór odpadów zapłacą więcej – 20 złotych za śmieci segregowane i 30 za niesegregowane. Dotychczas stawki te wynosiły odpowiednio 13 i 18 zł.
-Za drogo. W innych miastach większych do tej pory były po 8 zł, 9 a my już płaciliśmy po 13 – mówi Joanna, mieszkanka Piekar Śląskich. -Powiem szczerze nie jest to mało, ale jeżeli by był utrzymany porządek ja jestem za – uważa natomiast Jadwiga Wikarek, mieszkanka Piekar Śląskich.
W Piekarach Śląskich stawkę za opłatę śmieciową ustalono w 2015 roku i dotychczas jej nie zmieniano. Jak przyznają w piekarskim magistracie, teraz – chociaż podwyżka jest wysoka, to niestety nieunikniona, bo miasto było zmuszone zmienić zmienić instalację, do której trafiają odpady a RIPOK dodatkowo jeszcze podwyższył ceny.
-Stawka opłaty na tzw. bramie RIPOK zwiększyła się ze 172 zł do 280 zł za tonę i to się działo w drugim półroczu 2017 roku, natomiast już w styczniu 2018 roku stawka zwiększyła się do 313 zł. Proszę zauważyć jak skokowo zmieniały się stawki na bramie. I mimo wielu działań podejmowanych przez nas prowadzących system, jak i przez nasz zakład gospodarki komunalnej. Nie było dalszej możliwości utrzymania tych samych stawek – mówi Stanisław Jarząbek, Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Odpadami UM w Piekarach Śląskich.
Bo jak mówią przepisy system musi się bilansować, a to oznacza, że za wszystkie koszty zapłacić muszą mieszkańcy a miasto nie może do tego dopłacać.
Z podobnym problemem borykają się w Rudzie Śląskiej. Miasto przeprowadziło przetarg i okazało się, że za wywóz śmieci mieszkańcy także będą musieli zapłacić więcej. Nowe stawki mają wynosić odpowiednio 21,70 za śmieci segregowane i 43,40 za niesegregowane. Musi je jeszcze przegłosować rada miasta. Władze miasta jednak bezradnie rozkładają ręce.
-Ten system drożeje w tempie niesamowitym. Odpowiedzialność za to przerzuca się na nas a tak naprawdę nie my jesteśmy winny a zła jest ustawa. Kiedy trzy lata temu chcieliśmy w Rudzie Śląskiej otwierać RIPOK to nam zablokowano taką możliwość twierdząc, że moce przerobowe RIPOK-ów już działających są tak duże że wkrótce nie będą miały one co przejmować. Dziś jest odwrotnie – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
A za to wszystko płaci każdy z nas.
(Sandra Hajduk)