Autobusy i tramwaje droższe. Podwyżka! WIDEO
Droższe bilety komunikacji miejskiej w metropolii. Zarząd Transportu Metropolitalnego podwyżkę tłumaczy tym, czym wszyscy inni tłumaczą wzrost cen swoich usług.
– Mamy dwa powody. Po pierwsze, duża inflacja, która przekroczyła już 17%. Drugim powodem jest wzrost cen paliw. Ten jest na poziomie 40 proc., porównując dzisiaj do okresu sprzed roku – mówi Michał Wawrzaszek, Zarząd Transportu Metropolitalnego.
Od 17 października 2022 za 20 minut podróży pasażer zapłaci 4,60 groszy, a nie 4 zł, jak do tej pory. Bilet 40-minutowy drożeje z 5 do 5,60 zł, a a 90-minutowy z 6 do 6,60 zł.
Nie ma już biletów na jedno, dwa lub trzy miasta.
Już przed podwyżką było dość drogo, jeśli ktoś chciałby porównać jakość komunikacji miejskiej w metropolii do tego, co oferują inne miasta. W Łodzi najtańszy bilet kosztuje 4 zł 40 gr, w Krakowie 4 zł, a w Warszawie 3 zł i 40 gr.
– Wszystko drożeje, ale trudno mi powiedzieć, czy to jest akurat potrzebne w tej chwili. Ale paliwo i wszystko idzie do góry, więc bilety też do góry. Wszystko idzie w takim tempie, że nie ma się co dziwić – mówi Urszula, mieszkanka Chorzowa.
Korzystanie z biletów jednorazowych jest coraz mniej opłacalne. Lepiej wydawać więcej na raz.
-Ja dużo jeżdżę, więc kupuję sobie kwartalne. Jeszcze nie ma podwyżki i nawet się to opłaca – mówi Adam, mieszkaniec Katowic.
Zmieniły się nie tylko ceny, ale również rodzaje biletów. Teraz nie ma już biletów na jedno, dwa lub trzy i więcej miast. W taryfie pozostały jedynie bilety czasowe na 20, 40 lub 90 minut. To może być problematyczne dla osób, które pokonują dłuższe trasy. Rozwiązaniem mogą być bilety wieloprzejazdowe.
– One są ważne przez pół roku i wówczas cena jednego przejazdu jest dużo niższa. Nie obowiązują strefy i nie obowiązuje taryfa czasowa. Ten bilet jest ważny na dany przejazd – wyjaśnia Wawrzaszek.
Związkowcy: może miasta powinny dokładać więcej?
Związkowcy nie mają wątpliwości, że od podwyżek pasażerów nie przybędzie, ale rozumieją też argumentację organizatora transportu.
– Myślę, że tutaj powinno być wspólne działanie miast, które w skład GZM-u wchodzą, które po prostu dołożyłyby do tej komunikacji. Przez to, że miasta nie dokładają, muszą dokładać pasażerowie. Nie ma innego wyjścia – mówi Grzegorz Buksa, Ogólnopolski Związek Zawodowy Kierowców i Motorniczych.
Jeśli ktoś ma jeszcze stare bilety, to bez obaw może je jeszcze wykorzystać. W kolejnych dwóch miesiącach, listopadzie i grudniu 2022, konieczne będzie dokupienie biletu uzupełniającego.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Łukasz Kądziołka