Śląskie: Koszmar na drogach trwa! Atak zimy zaskoczył dzisiaj nie tylko drogowców
Kolejny, poważny atak zimy sparaliżował drogi w całym województwie. Mróz, intensywne opady śniegu i wiatr powodowały potężne korki.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
–Tak jak tutaj widać na Piotra Skargi, zawalone wszystko i to się dotyczy praktycznie całego Śląska – mówi Ireneusz, kierowca. -Każde jedno miasto, Sosnowiec, Będzin, Katowice wszystko zawalone śniegiem – mówi Wojciech, kierowca.
Ze względu na panujące warunki atmosferyczne pasażerowie autobusów i tramwajów musieli się dzisiaj uzbroić w cierpliwość. Wielu z nich nie dojechało w wybrane miejsce na czas.
-Jechałem autobusem 807 i w Będzinie zatrzymał się koło cmentarza pod górkę nie mógł wyjechać i żeśmy stali, dwa samochody odjechały a my dopiero trzecim żeśmy się zabrali – mówi Janusz, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
-Na ten autobus niedługo bo dopiero co przyszłam, ale na wcześniejszy czekałam długo i droga, która norma,nie zajmuje mi 40 minut, zajęła półtorej godziny – mówi Jadwiga, mieszkanka Mysłowic.
Kierowcy i piesi jak zwykle w takiej sytuacji krytykują drogowców i urzędników którym zarzucają zbyt późną reakcję na opady śniegu. Ci jednak twierdzą, że intensywne prace przy odśnieżaniu traktów komunikacyjnych trwają już od wczoraj.
– Warunki atmosferyczne nie są zbyt dobre i sytuacja powtarza się nie tylko w Sosnowcu, nie tylko w aglomeracji górnośląsko-zagłębioskiej, ale również we Wrocławiu, Niemczech, aż po Holandię i Belgię. Padało bardzo intensywnie, do tego zawiewało mocno, więc pług przejeżdżający po drodze, za chwilę musiał jeszcze raz jechać, aby tę drogę odśnieżyć – mówi Rafał Łysy, UM Sosnowiec.
Ponadto wszystkie inne sposoby, które służby komunalne stosują w przypadku tak intensywnych opadów śniegu nie działają ze względu na ujemną temperaturę.
– Trzeba pamiętać, że pewne środki używane do odśnieżania dróg takie jak sól drogowa, one działają w określonej temperaturze. Do -7 st. C, Jeśli ta temperatura jest niższa to już tu się pojawia się problem o rozpuszczanie tego śniegu, a tak naprawdę wtedy możemy polegać tylko i wyłącznie na pługach – mówi Adrian Chmielewski, MZUK Sosnowiec.
Których w Sosnowcu jest np. tylko 17, a w Katowicach około 30-tu. Trudną sytuację na drogach świetnie obrazuje liczba stłuczek, kolizji i wypadków, które od rana odnotowują funkcjonariusze policji. Kilkadziesiąt zdarzeń oznacza przede wszystkim, że kierowcy nie dostosowują prędkości do warunków atmosferycznych.
– Kierowcy przede wszystkim powinni wziąć pod uwagę, że czas, który sobie wyznaczyli na przyjazd do punktu na pewno się wydłuży. To jest pierwsza uwaga, którą trzeba wziąć pod uwagę, a druga jest taka, że trzeba przygotować samochód, wyjść wcześniej, mimo tego że ranki są bardzo chłodne i ten samochód trzeba przygotować do wyjazdu, odśnieżyć – mówi sierż. sztab. Adam Jakubczyk, Wydział Ruchu Drogowego KWP w Katowicach.
Na razie śnieg w większości śląskich i zagłębiowskich miast przestał padać i jak zapowiadają meteorolodzy, taka sytuacja ma się utrzymać przynajmniej do wtorku.
autor: Kamil Rodek
Ponad 2400 zakażeń koronawirusem w Polsce. Zmarło prawie 50 osób [KORONAWIRUS 08.02.2021]
Tychy: miała COVID-19 i chodziła po mieście mimo nakazu izolacji!