Śląskie: Puste klasy, mało dzieci. Niewielkie zainteresowanie otwartymi szkołami [WIDEO]
25 maja to pierwszy dzień, w którym dzieci z klas 1-3 mogły wrócić do szkoły. W woj. śląskim nie wszystkie miasta zdecydowały się na otwarcie swoich placówek. Tam, gdzie miasto dało zielone światło na otwarcie szkół – klasy świeciły pustkami.
Zobacz także: Lokale gastronomiczne na Śląsku mają problem z frekwencją
Dzisiaj tak wyglądała lekcja w Szkole Podstawowej nr 1 w Chorzowie. Zainteresowanie zajęciami opiekuńczymi jest bardzo niewielkie. Do szkoły przyszła zaledwie trójka uczniów. Każdy, kto przyprowadza dziecko musi się liczyć z reżimem sanitarnym.
– Wypełniają odpowiednie dokumenty, zgłoszenia, wypełniają kwestionariusz. Tutaj mierzona jest temperatura i dopiero wtedy dziecko może wejść do szkoły, kiedy mamy całkowitą pewność, że nie miało temperatury, nie miało styczności z osobami chorymi. Staramy się przestrzegać jak najbardziej wszystkich procedur – mówi Róża Wicher, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Chorzowie.
Ale to nie wszystko, bo każdy odwiedzający szkołę (poza dziećmi) musi ubierać jednorazowe rękawiczki. W przypadku, gdy u dziecka personel stwierdzi gorączkę – nie zostanie wpuszczone do szkoły. Z brakiem frekwencji musiały się także liczyć inne szkoły podstawowe w mieście.
– Na 22 szkoły podstawowe, które mamy w Chorzowie otworzyło się dzisiaj 14, bo do 8 z nich nie zgłosił się żaden rodzic, który zadeklarował, że puści tam dzisiaj swoje dziecko. Zadeklarowanych było natomiast 88 dzieci w całym mieście. Z tego co wiemy, te informacje do nas napływają, że nawet tylu dzieci nie ma dzisiaj w chorzowskich szkołach – mówi Kamil Nowak, Urząd Miasta Chorzów.
Z kolei w Sosnowcu otwarto wszystkie szkoły podstawowe, a rodzice zgłosili, że pojawi się w nich ponad 300 dzieci. Mimo to, podobnie jak w Chorzowie, szkoły świeciły pustkami.
– Zgłosiło się dzisiaj czworo dzieci. Oferta dla rodziców była pełna w tym zakresie. Natomiast większość rodziców korzysta jeszcze z zasiłku do 14 czerwca i zdecydowali się zostać z dziećmi w domu. Natomiast te dzieci, które przyszły, rodzice zostali poinformowani, jakie w szkole obowiązują procedury – mówi Dorota Wiśniewska, wicedyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 14 w Sosnowcu.
Dziś szkoły podstawowe otworzyły też między innymi Piekary Śląskie, czy Tarnowskie Góry. Z kolei na taki krok nie zdecydowały się jeszcze np. Katowice, Czeladź, Bytom czy Ruda Śląska.
autor: Paweł Jędrusik
Zasady funkcjonowania placówek oświatowych i żłobków [AKTUALIZACJA 25.05.2020]
Koszmar w Rybniku! Matka wyrzuciła 11-miesięczne dziecko oknem! W jakim jest stanie?
Landrynki wciąż uziemione. WIZZ AIR wydłuża zawieszenie lotów do i z Polski