Tragedia w Sosnowcu. W piątek, 7 lutego, zmarł niespełna 11-letni chłopiec, który przebywał w jednym z Domów Dziecka. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Wcześniej pojawiała się informacja, że chłopiec miał 12 lat. Okazuje się, że miał niespełna 11 lat.
O sprawie pisaliśmy tutaj:
Nie wiadomo, w którym Domu Dziecka doszło do tragedii. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, ale jak nieoficjalnie wiadomo, chłopiec najprawdopodobniej zadławił się klockiem. Przyczynę śmierci 11-latka ma wyjaśnić sekcja zwłok.
– Jedyne, co mogę potwierdzić to, że pomimo natychmiastowej pomocy, chłopiec zmarł. To nieopisana tragedia dla wszystkich – powiedział w rozmowie z TVS News Rafał Łysy, rzecznik UM w Sosnowcu.
Domówki w mieszkaniu jak z amerykańskiego horroru? To klub myzyczyczny SIXa!
Koroner potrzebny na Śląsku! Policjanci i strażnicy godzinami pilnują zwłok!
