reklama
Kategorie

Trwa liczenie strat po wichurach, które przeszły nad woj. śląskim [WIDEO]

reklama

Trwa usuwanie zniszczeń i liczenie strat, po tym, gdy w weekend wiele miejscowości województwa śląskiego nawiedziły wichury.

 

– Mamy kilka uszkodzonych samochodów, trochę połamanych drzew i jest też obluzowane okno na naszym nowym egzotarium i tutaj wykonawca to już zabezpieczył – mówi Rafał Łysy, UM w Sosnowcu.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło przy ul. Partyzantów, gdzie odpadła część elewacji w prywatnej kamienicy. Teren wokół, jak i droga na razie zostały zabezpieczone przez sosnowiecki MZUK, zablokowane są tymczasowo również lokale usługowe w budynku obok. Usuwaniem niektórych zniszczeń, tak jak choćby zerwanym poszyciem dachu na os. Tysiąclecia w Katowicach można było zająć się dopiero dzisiaj, gdy poprawiła się pogoda.

reklama

 – To co zwisa, to jest dla nas najbardziej niebezpieczne, bo nie wiadomo, jakie konsekwencje mogłoby mieć, gdyby to spadło bezwiednie. No i teraz jeszcze przez zarządzanie kryzysowe została wynajęta straż żeby zajęła się do końca tym tematem – mówi Jan Jękot, zarządca wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Mieszka 15 w Katowicach.

Jednak na pewno jeszcze trochę to zajmie, bo to co zwisa to kilka ton papy, która oderwała się od dachu pod wpływem silnego wiatru. Straty wstępnie szacowane są na około 100 tys. złotych. Trwają też prace przy zabezpieczeniu dachu maszynowni odpowiedzialnej za funkcjonowanie wind w budynku. Bez strat nie obyło się również w Mysłowicach.

– Na ul. Wyspiańskiego był problem z dachem, tam częściowo się osunął, na ul. Katowickiej z elewacji też styropian odpadł. No to były takie interwencje, ale jeśli chodzi o sytuację, to jest ona opanowana w tej chwili – mówi Anna Górny, UM w Mysłowicach.

Liczba interwencji podejmowanych przez straż pożarną zmniejsza się z każdą godziną, czemu sprzyja również poprawiająca się na Śląsku pogoda. Po tym, gdy opadną emocje i uszkodzenia zostaną usunięte, część mieszkańców regionu o pomoc będzie mogło się zwrócić do wojewody.

– Na tę chwilę nie wpłynęły jeszcze do wojewody śląskiego żadne wnioski od mieszkańców poszkodowanych przez wichury, które przeszły przez nasz region w ostatnich godzinach. Ale oczywiście jeśli takie wnioski wpłyną, to będziemy je rozpatrywać – mówi Alina Kucharzewska, Urząd Wojewódzki w Katowicach.

Do teraz straż pożarna w województwie śląskim interweniowała ponad 1300 razy, a w samych działaniach wzięło udział 1600 zastępów PSP i OSP oraz ponad 7 500 strażaków.

ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ

 

Bartosz Bednarczuk

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button