Uczniowie wracają do szkół już 1 września. Według nauczycieli, nikt nie będzie czuł się bezpiecznie [WIDEO]
Uczniowie do szkół zanoszą na razie tylko dokumenty. Już od 1 września mają jednak wrócić do normalnej nauki. Jak można było się domyślić, to budzi duże obawy ze strony nauczycieli. Ich zdaniem, według zasad ustalonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nikt nie będzie czuł się bezpiecznie.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
– Sam fakt tego, że uczniowie nie będą zobowiązani do noszenia maseczek w szkole. Uważam, że na korytarzach czy do czasu zajęcia miejsca w ławce byłoby to niezbędne. Też nie jest możliwe, aby wyłączyć część grupy z prowadzenia zajęć w przypadku zaistnienia zakażenia, bo co z pozostałymi uczniami? Uczniowie i nauczyciele przechodzą z klasy do klasy, korzystają z tych samych pomieszczeń. W przypadku kiedy będzie podejrzenie koronawirusa, będzie zamknięta cała szkoła – mówi Aneta Mastalerz, nauczycielka języka polskiego, ZNP.
ZNP zwraca uwagę na to, że przepisy nie chronią pracowników, a dyrektorom narzucają ogromną odpowiedzialność.
– Po zapoznaniu sytuacji będzie podejmował najlepsze decyzje. Oczywiście zawieszenie zajęć, wybranie innej formy pracy niż stacjonarna, czyli hybrydowej lub zdalnej. To jest decyzja, którą będzie podejmował dyrektor po otrzymaniu zgody powiatowego inspektora sanitarnego oraz organu prowadzącego – mówi Urszula Bauer, Śląski Kurator Oświaty.
Kuratorium uspokaja, że wsparcie dla dzieci i nauczycieli, którzy będą musieli pracować zdalnie będzie większe niż pod koniec minionego roku szkolnego. Związkowcy chcą obowiązkowych testów na obecność koronawirusa wśród nauczycieli, a w przyszłym tygodniu spotkają się, aby mówić o bezpieczeństwie w placówkach.
Autor: Sandra Hajduk
Cieszyński Dom Spokojnej Starości odizolowany. Jeden z opiekunów zakażony koronawirusem
Zmalała liczba zakażonych górników. Aktualnie z SARS-COV-2 zmaga się 1169 osób
Jeden kichnął a stu się zesra#ło. Taka prawda będzie jak przekroczymy próg szkoły .