W Zabrzu dzik zaatakował przechodniów i policjantów! Są ranni [WIDEO]
Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły – przekonał się o tym boleśnie 61-letni mężczyzna, który w centrum Zabrza został zaatakowany przez agresywne zwierze. Po przyjeździe na miejsce ataku policjantów, dzik ruszył z szarżą również na nich.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
-Jak przyjechała policja, policja też nie była świadoma tego, że dzik może być tak agresywny. Rzucił się na nich z całym impetem, no i spontanicznie krzyczałam, żeby użyli broni, no bo widziałam, że nie ma innego wyjścia. Był naprawdę agresywny podkreślam – tłumaczy pani Magdalena Świderska, świadek zdarzenia i autorka filmu.
Całą akcję pod blokiem przy ulicy Wolności nagrała sąsiadka rannego mężczyzny, która po tym jak usłyszała, że ktoś woła o pomoc, wyszła na balkon, by zobaczyć co się dzieje. Zauważyła, że na trawie, pomiędzy krzakami leży jej sąsiad z zakrwawionymi spodniami, a obok niego dzik.
-Zwierzę spłoszyło się, zaatakowało funkcjonariuszy, próbowało zaatakować też tego rannego mężczyznę. Tutaj decyzja policjantów była bardzo szybko podjęta, że należy wykorzystać broń służbową do tego, aby unieszkodliwić to ranne zwierzę, dlatego że było ono niebezpieczne zarówno dla policjantów, jak i dla osób postronnych. Oddane zostały strzały w kierunku zwierzęcia, zostało zneutralizowane, a ten 61-letni mężczyzna, który już wcześniej został pogryziony przez tego dzika, został przetransportowany do szpitala – mówi sierż.sztab. Sebastian Bijok, oficer prasowy MPK Zabrze.
Stan mężczyzny był stabilny i jeszcze tego samego dnia mógł opuścić szpital.
–Pacjent trafił z raną uda, która nadawała się doszycia. Został zszyty przez lekarza chirurga i po zaopatrzeniu opatrunkiem poszedł do domu. Rana była średniej wielkości – informuje Jolanta Cmok, rzecznik prasowy Szpitala Miejskiego w Zabrzu
Jak się dowiedzieliśmy, dzik zaatakował człowieka będąc w szoku, po wcześniejszym potrąceniu przez samochód. Okazało się również, że ten sam dzik chwilę wcześniej zaatakował kobietę, która akurat wychodziła z psem. Ona również doznała niegroźnych obrażeń i konieczna była wizyta w szpitalu.
autor: Fatima Orlińska
Obraza uczuć religijnych zniknie z kodeksu karnego? Projekt ustawy trafił właśnie do Sejmu
Kolejny lokal w Katowicach otworzył się mimo zakazu. Zdrowa Krowa na Mariackiej znowu działa