reklama
Kategorie

Widzieliście? Justyna Żyła jest na okładce Playboya

reklama

 Justyna Żyła, żona skoczka narciarskiego Piotra Żyły, której podobizna zdobi okładkę najnowszego numeru magazynu „Playboy”, to prawdziwa sensacja. Przyznać trzeba, że wygląda świetnie!

 

To żona, urodzonego w Cieszynie, skoczka narciarskiego, Piotrka Żyły, zawodnika WSS Wisła i reprezentanta kadry polskich skoczków.

Z Justyną Lazar ożenił się w 2006 roku . Jest siostrą cioteczną Adama Małysza Mają dwoje dzieci: Jakuba (ur. 2007) i Karolinę (ur. 2012).

reklama

Jeszcze kilka miesięcy temu uchodzili za udane małżeństwo, aż tu nagle Justyna ogłosiła, że mąż ją rzekomo zdradza i zostawił dla innej. A działo się to w trakcie sportowych batalii Piotra w zimowym sezonie skoków.

Powiązane artykuły
SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

Wszystko zaczęło się od wpisu na Instagramie Justyny Żyły:

„Tak, to prawda. Ten Wasz wspaniały Piotr Żyła zostawił mnie i dzieci, bo nie potrafi żyć w rodzinie (połowa winy po mojej stronie, kiedy wyrzuciłam go z domu, jak mnie uprzejmie poinformował, że ma kochankę). Nie mam zamiaru już kłamać” – napisała Justyna Żyła.

Skoczek rzekomo nie interesuje się też ich dziećmi, o czym po raz kolejny doniosła w mediach społecznościowych.

 „Trzy dni czekamy pod męża blokiem z córką i synem. Nie wywleka się brudów, ale może jednak wychodząc na histeryczkę, dzieci tatę zobaczą” – napisała Justyna Żyła.

Piotrek długo nie komentował swojego życia rodzinnego, jedyne co, to potwierdził, że ich małżeństwo się rozpadło.

Justyna najpierw płakała, teraz się rozebrała i błyszczy na okładce Playboya. Podoba Wam się? Ona także, podobnie jak mąż prowadzi sportowy tryb życia. Przyznać trzeba, że ciało ma doskonałe.

Jak myślicie, czy 31-letnia Justyna, rówieśniczka Piotrka, matka dwójki dzieci, dobrze zrobiła, rozbierając się dla gazety?

 

Maria Zawała

reklama

Jeden komentarz

  1. Widzę, że u was to gorzej niż źle. Serio to NEWS? że cycki pokazała? I ten seksistowski komentarz „Przyznać trzeba, że ciało ma doskonałe.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button