reklama
Kategorie

Wszystkich Świętych 2015: Kwesty na cmentarzach. Na co zbierali?

Jak co roku zachęcają i proszą o datki na renowacje. Bożena Striczek z Bytomia w kwesty angażuje się od lat. I jak wspomina, wcześniej zbierano tu na odnowę zniszczonych grobowców. Teraz kwesta przeznaczona jest na budowę cmentarnych alejek. – Dawniej to było klepisko, nierówne. W tej chwili widać wybrukowane drogi są i dobrze się chodzi. Po prostu jak ludzie widzą efekty, że te pieniądze nie idą na marne, to chętnie wrzucają – tłumaczy Bożena Striczek, mieszkanka Bytomia.

 

W kwesty przeznaczone na ratowanie zabytkowych grobowców i cmentarnych alejek, w całej Polsce włączyli się aktorzy, politycy i lokalni działacze – wolontariusze. – Zawsze włączają się władze miasta, znani ludzie. Zmieniamy się. Ja tutaj jestem dwie godziny, później idę na inny cmentarz. Na pewno obecność tych osób tutaj wzmacnia te inicjatywę i mieszkańcy jeszcze chętniej sięgają do swoich serc, do swoich kieszeni – twierdzi Damian Bartyla, prezydent Bytomia.

reklama

 

Po raz 12. datki zbierają też wolontariusze z Będzina. W tym roku za zebrane pieniądze chcą odnowić grób Stasiulka Albińskiego. Mieszkańca Będzina, który zmarł w 1911 roku. Do tej pory będzińskim wolontariuszom udało się zebrać blisko 200 tys. złotych i odnowić 13 zabytkowych grobowców. – Prawdziwe zabiegi konserwatorskie są bardzo kosztowne. To już nie chodzi tylko o odmalowanie, ale kamień jest najpierw czyszczony, potem są specjalne substancje, dzięki którym odnawia się taki kamień, uzdrawia jakby od środka – tłumaczy Marcin Lazar z Towarzystwa Przyjaciół Będzina.

 

I na koniec żmudne prace konserwatorskie. A te ruszają już wiosną i trwają do późnej jesieni. Zniszczone powłoki kamienia uzupełniane są stopniowo i zabezpieczane przez specjalne preparaty chemiczne. – Czasami robimy taką estetyzację polegającą na tym,żeby te interwencje konserwatorską, te ubytki, gdzie mamy np. jakiegoś anioła, on nie ma skrzydła, nie ma dłoni i uzupełniamy to. Potem robimy takie scalenie kolorystyczne, żeby one wyglądały dobrze – opowiada Sylwia Namyślak, konserwator zabytków. I w takim stanie funkcjonowały przez lata.

 

W Tychach kwesta prowadzona jest na 9 cmentarzach i od lat zebrane pieniądze przeznaczone są na budowę domu hospicyjnego. Aktualnie trwają tam prace wykończeniowe i jeśli tegoroczna zbiórka będzie obfita, to otwarcie hospicjum możliwe będzie już z początkiem przyszłego roku. – Te 91 tys., jakie zebraliśmy w ubiegłym roku przez trzy dni kwestowania, jak wiemy przy budowie to jest kropla w morzu potrzeb. Także zachęcamy również do tego, żeby wypełniać PIT-y i wskazywać nasz KRS jako organizację pożytku publicznego – mówi Sebastian Wika, wolontariusz.

 

Coroczne kwesty to też okazja do poznania lokalnej historii. Na co dzień zamknięty, stary, żydowski cmentarz w Zabrzu dziś otwiera się dla zwiedzających. Powodem jest ta coroczna kwesta na rzecz utrzymania kirkutu. – My jako społeczny komitet mamy uwiązane ręce, ponieważ wszystko wymaga zgody konserwatora i większych wkładów pieniędzy. To, co tutaj uzbieramy na kweście, jest przeznaczone na taki zewnętrzny obraz, żeby jakoś utrzymać ten cmentarz w porządku – tłumaczy Dawid Kubieniec ze Społecznego Komitetu Opieki nad cmentarzem w Zabrzu. Wolontariuszy do późnych godzin wieczornych spotkać można przy bramach cmentarzy i w okolicach zabytkowych nekropolii.

 

 

reklama

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button